Zimowa trasa z odłączonymi hamulcami naczepy oraz Polska-Turcja w 43 godziny

Wtorkowe kontrole z trasy S3 obfitowały w bardzo ciekawe przypadki. Pierwszy z nich dotyczył układu hamulcowego naczepy, w drugim wystąpił „ekspres” na trasie między Polską a Turcją.

Najpierw skontrolowano Renault Magnum z naczepą. Pojazd przewoził w zimowych warunkach 22 tony ładunku, a mimo to nie dysponował żadnym sprawnym hamulcem w naczepie i poruszał się dodatkowo na uszkodzonej oponie.

Jak się okazało, dzień przed kontrolą uszkodziło się złącze czerwonego przewodu, łączącego układ pneumatyczny naczepy oraz ciągnika. Kierowca zastosował przy tym prowizoryczne rozwiązanie, hamulce naczepy przestały działać całkowicie, a uszkodzony przewód było widać z daleka, jako że wisiał on na stopniu prowadzącym do kabiny.

Oczywiście dalsza jazda została zakazana, do momentu naprawianie ciężarówki. Gdy natomiast Magnum czekało na doprowadzenie do sprawności, tuż obok zatrzymano białą Scanię serii R. W jej przypadku nieprawidłowości ujawnił tachograf i były to dane pochodzące jeszcze z początku lutego.

Jak się okazało, 2 lutego kierowca otrzymał bardzo pilny ładunek z Polski do Turcji. Całą trasę wykonał w zaledwie 43 godziny, całkowicie ignorując przy tym normy czasu pracy. Najdłuższy jego postój liczył nieco ponad 4 godziny, zaś drugi najdłuższy nie trwał nawet 2 godzin. Ciężarówka jechała więc niemal bez przerwy, już 4 lutego będąc na miejscu.

W obu przypadkach wszczęte zostały postępowania administracyjne, a kierowcy otrzymali mandaty karne. Dokładnych kwot nie podano.