Zaśmiecona kabina na zdjęciu z kontroli – policja przypisuje to warunkom pracy

Zdjęcie: Polisen Stockholm – Trafik

Gdy skłonnością do życia w brudzie trafia na grunt transportu drogowego, może się pojawić szczególny problem. W końcu mowa tutaj o przebywaniu na przestrzeni około 5 m2, często łącząc ze sobą miejsce pracy oraz wypoczynku.

Powyższe zdjęcie zostało wykonano w Sztokholmie, w czasie kontroli przeprowadzonej przez lokalną policję. Kabina ciężarowego MAN-a okazała się pełna śmieci, między którymi walały się dokumenty, przedmioty codziennego użytku oraz pościel. Trudno wyobrazić sobie pauzowanie w takich warunkach, podobnie jak i prowadzenie. Można też współczuć kierowcy, który przejmie tę kabinę w przyszłości.

Oczywiście w każdej branży zdarzają się osoby z takimi problemami, niezależnie od narodowości, zarobków, systemów zjazdu, czy innych realiów zatrudnienia. Niema więc co tutaj generalizować. Sztokholmska policja ma jednak inny pogląd, jednoznacznie przypisując taki wygląd wnętrza warunkom pracy kierowcy.

Jak to określono w komunikacie dostępnym tutaj: kierowca mieszka w samochodzie i najwyraźniej żyje w nędzy. MAN okazał się bowiem własnością szwedzkiej firmy transportowej, natomiast jego kierowca okazał umowę z wynagrodzeniem 15 tys. koron miesięcznie. W przeliczeniu to 6,5 tys. złotych, a więc z punktu widzenia Szwedów dramatycznie mało.