Strażacy z austriackiej miejscowości Krieglach otrzymali w piątek wezwanie do zaskakującej, a przy tym bardzo niebezpiecznej sytuacji. Był nią wypięcie się naczepy z podjeżdżającego pod wzniesienie ciągnika, na łuku bardzo krętej, typowo górskiej drogi.
Wszystko miało miejsce w piątkowy poranek, przed godziną 7, z udziałem zestawu należącego do lokalnego przedsiębiorstwa z branży leśnej. Na jego czele jechało specjalistyczne Volvo FH16 650, wyposażone w mechaniczny napęd 6×4 oraz dodatkowy, hydrauliczny napęd osi przedniej. Z tyłu podążała natomiast trzyosiowa naczepa, przewożąca w kłonicach pełen ładunek drewna.
To właśnie ta naczepa z drewnem wypięła się w czasie przejazdu austriacką drogą krajową B72, między miejscowościami Krieglach oraz Alpl. Wydarzyło się to w wyjątkowo niebezpiecznym miejscu, nie tylko na łuku oraz wzniesieniu, ale też na 150 metrów przed zwężeniem podjazdu do jednego pasa ruchu. Było więc naprawdę dużym szczęściem, że naczepa bezpiecznie zatrzymała się na zakręcie, a jednocześnie nie uderzył w nią żaden przypadkowy samochód.
Rozpięcie się zestawu wywołało uszkodzenia zarówno w naczepie, jak i w ciągniku. Pojazdy wymagały więc odholowania, a wcześniej cała naczepa musiała zostać rozładowana. W tym celu na miejscu sprowadzono więc inny zestaw, w postaci Iveco Trakker z przyczepą. Jeśli natomiast chodzi o przyczyny zdarzenia, to w strażackim komunikacie wskazano „awarię techniczną”. Nie podano jednak na czym konkretnie mogła ona polegać.
Źródło zdjęć: Freiwillige Feuerwehr Krieglach
