Zaczniemy od przypomnienia filmu, który już dziesięć lat lat temu zrobił karierę w internecie. Można na nim zobaczyć polskiego kierowcę ciężarówki, który w czasie wyprzedzania sięgnął po pistolet. W ten sposób skłonił wyprzedzanego do zwolnienia i ustąpienia mu miejsca.
Jak się okazuje, wydarzenia z powyższego filmu nie były jednostkowym przypadkiem. W minioną środę, na niemieckiej autostradzie A7, rozegrała się bowiem taka sama scena. Wszystko miało miejsce w samym środku dnia, nieopodal Egestorfu, na jezdni w kierunku Hamburga. Prawym pasem jechała tam ciężarówka prowadzona przez 28-latka, zaś pasem środkowym wyprzedzał ją inny samochód ciężarowy, z 50-letnim kierowcą.
Gdy manewr zaczął się przedłużać, wyprzedzający sięgnął po broń i skierował ją w stronę kierowcy z prawego pasa. Ten natychmiast zmniejszył prędkość, wpuścił przed siebie wyprzedzający pojazd, a następnie powiadomił o sprawie policję. Na A7 wysłano więc patrol, który w okolicach węzła Hamburg-Stillhorn zatrzymał wskazaną ciężarówkę.
Na miejscu funkcjonariusze faktycznie znaleźli w kabinie pistolet. Okazało się też, że 50-letni kierowca miał zezwolenie na posiadanie broni palnej. Nie zmienia to jednak faktu, że nie miał prawa komukolwiek w ten sposób grozić. Dlatego czeka go teraz rozprawa w sądzie, a zarówno zezwolenie, jak i pistolet, zostały natychmiast skonfiskowane.
