„Wyłączanie” tachografów to społeczna strata nawet 800 milionów euro rocznie

Zdaniem niderlandzkiej służby kontrolnej ILT, manipulowanie tachografów przynosi społeczeństwu ogromne szkody. I co więcej, służba postanowiła podliczyć ile to wszystko jest warte.

Na czym polegają takie szkody? Można sobie tutaj wyobrazić na przykład niekorzystne wpływanie na warunki zatrudnienia kierowców, czy też warunki zlecania usług przewozowych. Do tego może też dochodzić fikcyjne zaniżanie przebiegów pojazdów i wiele innych przejawów nieuczciwej konkurencji w branży.

Według wyliczeń ILT, takie właśnie „szkody społeczne” mogą być warte nawet 700-800 milionów euro rocznie. Mowa więc o naprawdę olbrzymiej kwocie, którą niderlandzcy inspektorzy zestawiają ze stosunkowo niskimi kosztami montażu „wyłącznika”. Coś takiego ma ich kraju kosztować do 3 tys. euro za jedną ciężarówkę.

A przy okazji podano też kilka innych liczb. Jak wygląda efektywność kontroli ILT? Bywa, że zmanipulowanie tachografu stwierdza się w nawet co trzecim skontrolowanym pojeździe. Choć zdarzają się też akcje, że jest to jeden pojazd na dwadzieścia. I jak twierdzą sami inspektorzy, takie wahania jeszcze długo będą się utrzymywały.

Dlaczego? Tutaj jako jedno z głównych wyjaśnień wymienia się szybki rozwój nielegalnych oprogramowań. Zmieniają się sposoby manipulowania i służbom z poszczególnych krajów trudno za tym nadążyć. Z tego też powodu ILT apeluje o bliższą międzynarodową współpracę i jak najszybsze wymienianie informacji o nowych typach oszustw.