Producenci ciężarówek zaczęli zatrzymywać swoje fabryki już w połowie marca. Teraz natomiast trwa proces zamykania zakładów naczepowych. Od dzisiaj nieczynny jest główny zakład Grupy Wielton, znajdujący się w Wieluniu.
Przyczyny tej decyzji nie są żadnym zaskoczeniem. Wielton mówi o trosce o zdrowie pracowników, a także o zerwaniu łańcuchów dostaw. Pojawiły się więc braki dostawach kluczowych podzespołów.
Na czas zamknięcia produkcji, w fabryce będą prowadzone „prace modernizacyjne i optymalizacyjne”. Zmieni się umiejscowienie pewnych stanowisk, a także przeprowadzi się remonty i naprawy. Zajmą się tym stali pracownicy firmy, w ramach zatrudnienia w skróconym wymiarze godzin.
Już w ubiegłym miesiącu Grupa Wielton wstrzymała swoje fabryki we Francji (marka Fruehauf) oraz Wielkiej Brytanii (Lawrence David). Działalność kontynuują za to fabryka w Niemczech (marka Langendorf) oraz montownia Wieltonu na terenie Rosji.