Więcej rolniczych blokad – Niemcy za Kołbaskowem, Francuzi przed La Jonquerą

Powyżej: dzisiejsza blokada na A11 pod Kołbaskowem

Protesty zachodnich rolników nie przestają paraliżować pracy w branży transportowej. Dzisiaj szczególne utrudnienia mogli odczuć przewoźnicy z północnej Polski, po tym jak rolnicy z Niemiec na kilka godzin zablokowali przejazd od strony granicy w Kołbaskowie. Kolejne dni mogą zaś przynieść jeszcze większy paraliż, nie tylko na terenie Niemiec, ale także we Francji.

Prezes niemieckiego stowarzyszenia rolników (Detuscher Bauernverband) zapowiedział dzisiaj kontynuowanie protestów na skalę całego kraju. W praktyce można się więc spodziewać dalszego blokowania dróg, w tym także istotnych autostrad. Wszystko po to, by zatrzymać zmiany podatkowe w branży rolniczej, mające znieść na przykład ulgę od zakupu oleju napędowego.

Jednocześnie podobne działania zapowiedzi Francuzi. Ci protestują przeciwko odwołaniu pakietu rządowej pomocy, mającego wspomóc właśnie branżę rolniczą. Dlatego przez cały bieżący tydzień francuskie ciągniki siodłowe mają blokować autostrady, a także okolice istotnych węzłów i skrzyżowań. Co więcej, jeśli francuski rząd nie wyjdzie z odpowiednimi propozycjami, protest ma zostać przedłużony nawet na kolejne tygodnie.

Poniżej możecie zobaczyć przykład francuskiej akcji. To dzisiejsza blokada autostrady A9 pod miastem Perpignan, przy punkcie poboru opłat Perpignan-sud, która na kilka godzin uniemożliwiła dojazd do najważniejszej francusko-hiszpańskiej granicy.