W teorii mandaty z fotoradarów wystawiane są nielegalnie, w praktyce będą one wystawiane dalej

zdjecie_z_radaruWiecie na czym polega różnica między ustawą i rozporządzeniem, a także jakie funkcje przysługują obu tym formom? No cóż, większość osób nie ma na ten temat pojęcia, dlatego też postaram się przedstawić ten temat w możliwie przystępny sposób. Sprawa wygląda następująco – Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepisy regulujące wystawianie mandatów z fotoradarów są niezgodne z konstytucją. Problemem jest cała procedura, w której ITD obsługuje radary oraz zbiera dane od kierowców, wszystko przekazując następnie do policji, która wystawia już właściwą karę. Konstytucjonalistom nie spodobało się konkretnie słowo „przekazując”, gdyż mowa tutaj o przekazywaniu danych osobowych, które są przecież w Polsce chronione. Oczywiście są przepisy, które w tym przypadku na przekazywanie danych zezwalają, ale zawarto jest w „rozporządzeniu”, podczas gdy powinny one być zapisane w dokumencie noszącej miano „ustawy”.

Co będzie więc dalej z mandatami? Na dobrą sprawę nic się nie zmieni, bo Trybunał Konstytucyjny dał rządowi pełne dziewięć miesięcy na zmianę przepisów i dostosowanie ich do opisanych powyżej wymagań. W tym czasie mandaty mogą być bez przeszkód wystawiane po staremu, a ich kwestionowanie w oparciu o kwestię „ustawy i rozporządzenia” po prostu nic nie da. No chyba, że rząd się w te dziewięć miesięcy nie wyrobi, co jednak jest wątpliwe. Wiecie co? Właśnie zdałem sobie sprawę, że informacja, na temat której rozpisują się dzisiaj wszystkie media, z entuzjastycznymi tytułami „mandaty są nielegalne”, z punktu widzenia przeciętnego człowieka jest tak naprawdę informacją niemalże o niczym. Mówi ona tylko o fakcie, że twórcy prawa gubią się we własnych dziełach…

Również z dzisiaj:

Właściciel firmy nie będzie płacił za wszystkie zdjęcia z fotoradarów

Fotoradary straży miejskich i gminnych 1 stycznia 2016 roku znikną z dróg