Uprowadzili ciężarówkę wraz z kierowcą i ukradli ładunek wart miliony – sąd właśnie wydał wyroki

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.

Sąd z brytyjskiego Preston wydał wyrok w sprawie kradzieży ładunku z samochodu ciężarowego. Przy okazji podano pełne okoliczności tego zdarzenia, wraz z dokładnym zachowaniem złodziei. Przyjrzymy się więc tej sprawie nieco bliżej.

Wszystko wydarzyło się ponad dwa lata temu, 4 stycznia 2017 roku. Do miejscowości Altham dotarła wówczas ciężarówka z ładunkiem wysokiej klasy laptopów. Pojazd ten prowadzony był przez czeskiego kierowcę i miał spędzić noc pod firmą, by rano odbyć rozładunek.

Jeden z lokalnych ochroniarzy przestrzegł kierowcę, że okolica nie jest bezpieczna i lepiej spędzić noc w innym miejscu Niemniej Czech zignorował to ostrzeżenie, a kilka godzin został obudzony przez złodziei, którzy zdołali włamać się do kabiny.

Przestępcy weszli do pojazdu około godziny 4 nad ranem, natychmiast zakładając kierowcy na głowę poszewkę od poduszki. Mężczyzna został też zmuszony do uruchomienia odpowiedniego typu w skrzyni biegów. To wyraźnie wskazuje, że złodzieje mieli bardzo niewielkie doświadczenie z samochodami ciężarowymi.

Następnie jeden ze złodziei poprowadził pojazd do miejscowości Haslingden, oddalonej o około 10 kilometrów. Tam czekała na nich kolejna ciężarówka, do której przeładowano wszystkie 33 palety laptopów. Było to 2300 urządzeń, o łącznej wartości 1,3 miliona funtów, czyli około 6,5 milion złotych.

Dzięki nagraniom z monitoringu, udało się ustalić, że laptopy trafiły do naczepy DAF-a na brytyjskich numerach rejestracyjnych. Śledczy wyliczyli też, że w kradzieży uczestniczyło łącznie 11 osób. Niemniej policja zdołała odzyskać tylko niewielką część komputerów, wartą 240 tys. funtów, czyli 1,2 miliona złotych. Jeśli natomiast chodzi o złodziei, to ustalono tożsamość czterech osób.

Przestępcami okazali się być Brytyjczycy w wieku około 30 lat, pochodzący z Leeds oraz pobliskiej miejscowości Castleford. Trzech z nich udało się zatrzymać i byli oni obecni na rozprawie. To właśnie w ich przypadku zasądzono teraz karę 5 lat pozbawienia wolności. Czwarty ze złodziei pozostaje natomiast poszukiwany.

Warto też dodać o następstwach dla samego kierowcy ciężarówki. Po opisywanym zdarzeniu porzucił on zarówno swój zawód, jak i życie w Wielkiej Brytanii. Przeprowadził się z powrotem do Czech i wykonuje inną pracę. W czasie dochodzenia wielokrotnie podróżował jednak do Anglii, by składać swoje zeznania i współpracować z lokalną policją. W czasie rozprawy prokurator złożył za to podziękowania, doceniając wysiłek ze strony kierowcy.