Silver Sky to należąca do fińskiej firmy Silverline łódź-restauracja. Pływa ona sobie po jeziorach, w otoczeniu pięknych fińskich krajobrazów, zaś jej załoga raczy w tym czasie pasażerów wszelkiego rodzaju smakołykami i oczywiście tradycyjną fińską wódką. Nas bardziej od użytku tego okrętu, interesuje jednak jego transport. Tak się bowiem składa, że Silver Sky nie został zbudowany na północy Europy, lecz w Turcji, co oznacza, że do miejsca przeznaczenia czekała go bardzo długa droga. Część z niej pokonano oczywiście po wodzie, lecz w porcie Mäntyluoto nieopodal fińskiego miasta Pori 250-tonowy statek musiał zostać załadowany na ciężarówkę i przejechać na jej pokładzie aż 100 kilometrów do miejscowości o swojsko brzmiącej nazwie Nokia.
Transport pochłonął aż trzy dni – od 2 do 5 sierpnia 2014 roku, a ponadto wykorzystano przy nim aż dwa ciągniki. Były to potężne MAN-y TGX z 680-konnymi silnikami V8, z których jeden ciągnął, zaś drugi pchał platformę Goldhofer stojącą na aż 120 kołach. Trzeba tutaj zaznaczyć, że rozmiary ładunku były równie imponujące co jego 250-tonowa masa – statek liczył sobie 30 metrów długości, 7 metrów szerokości, a jego wysokość sięgała po załadunku 8,3 metra. To natomiast oznaczało, że przewiezienie Silver Sky było prawdziwym wyzwaniem logistycznym i kosztowało mnóstwo pieniędzy. W celu umożliwienia przejazdu konieczne było na przykład odcięcie prądu od aż 70 miejsc, zdjęcie linii telefonicznych oraz rozmontowanie części masztów wysokiego napięcia. Tym samym wykonany przez firmę Nurminen Logistics transport został okrzyknięty jednym z najtrudniejszych w całej historii fińskich przewozów drogowych.
Poniżej można zobaczyć jak transport statku prezentował się na wąskiej drodze:
Tutaj natomiast odpowiedź na pytanie – czy tym dało się łatwo zawrócić?