Tragiczny wypadek ciężarówki osiągającej 605 km/h – kierowca zginął na miejscu

Powyżej: nagranie z momentu wybuchu

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

W sobotę 2 lipca 2022 roku, podczas pokazów lotniczych w Battle Creek w amerykańskim stanie Michigan, miał miejsce ostatni występ ekstremalnie zmodyfikowanego Peterbilta, napędzanego trzema silnikami turboodrzutowymi. W ramach jednego z pokazów ciężarówka ścigała się po pasie startowym z lecącymi nad lotniskiem samolotami, gdy nagle pojazd eksplodował i kilkukrotnie przekoziołkował. W wypadku niestety zginął 40-letni kierowca Chris Darnell, a przyczyny całego zdarzenia bada amerykańska policja.

Przyznam, że już od kilku lat obserwowałem losy tej niezwykłej ciężarówki, znanej powszechnie jako Schockwave (z j. ang. „fala uderzeniowa”). Autorem tego projektu był ojciec ofiary, Neal Darnell, który na bazie standardowego Peterbilta 359 z 1984 roku postanowił zbudować jedyną w swoim rodzaju maszynę wyczynową. W ten oto sposób pozbyto się klasycznego diesla w jego miejsce wkładając aż trzy silniki turboodrzutowe Westinghouse J34-48, montowane w niewielkich myśliwcach, takich jak McDonnell F2H Banshee czy Douglas F3D Skyknight. W efekcie stary Peterbilt mógł pochwalić się mocą na poziomie 36 000 KM, co pozwalało mu osiągać prędkości dochodzące do nawet 376 mph czyli 605 km/h. Oczywiście wiązało się to z ogromnym zużyciem paliwa: Schockwave na dystansie 1 kilometra spalał aż 940 litrów nafty lotniczej, a przy włączonych dopalaczach ta wartość stawała się jeszcze większa. Z takimi osiągami konwencjonalne hamulce byłyby do niczego, dlatego też do hamowania wykorzystywano dwa spadochrony wystrzeliwane z tyłu ciągnika.

Schockwave przy prędkości 344,7 mph (553,6 km/h):

Schockwave w starszym malowaniu:

Dla porównania, fabryczny Peterbilt 359:

Oczywiście tak przerobiony Peterbilt nie miał wiele wspólnego z komercyjnym ciągnikiem siodłowym. Pojazd pozbawiono nawet podwójnych kół tylnych, a miejsce siodła zajęły odrzutowe silniki i olbrzymi spojler. Nie da się jednak ukryć, iż ze swoim krzykliwym malowaniem, nietypowymi napędem oraz buchającym z dysz silników i bocznych wydechów ogniem robił nie lada wrażenie. Można też sobie tylko wyobrażać, jakie uczucia towarzyszyły jeździe z prędkością w 600 km/h w ciasnej kabinie prawie 40-letniego Peterbilta.

Warto dodać, że Neal Darnell miał na swoim koncie także inne odrzutowe ciężarówki takie jak Super Shockwave (baza: Chevrolet rocznik 1957, napęd: dwa silniki Westinghouse J34-48) czy AfterShock (baza: wóz strażacki Ford z 1940 roku, napęd: dwa silniki Armstrong Siddeley Viper). Wszystkie one często były główną atrakcją pokazów lotniczych i przetrwały do dzisiaj, jednak w świetle sobotniej tragedii ich przyszłość stanie pod znakiem zapytania.

Super Schockwave i AfterSchock: