Tak wygląda kolejka na Białoruś: całe setki ciężarówek mijane w trasie pod granicę

Od początku ubiegłego miesiąca otwarte jest już tylko jedno przejście graniczne z Białorusią. Bobrowniki oraz Kuźnica uległy zamknięciu w wyniku polsko-białoruskich napięć i tym samym cały ruch musi odbywać przez Koroszczyn. Co więcej, w tym samym czasie Białoruś zarządziła, że nie wpuści żadnych polskich ciężarówek od strony Litwy lub Łotwy, a Polacy przestali puszczać przez Koroszczyn jakiekolwiek pojazdy spoza Unii Europejskiej (swoją drogą nieźle zaskakując tym na przykład Kazachów). Jak natomiast przełożyło się to na sytuację w kolejce?

Według danych podawanych przez Straż Graniczną, na łamach rządowego portalu „Granica.gov.pl”, przed Koroszczynem trzeba obecnie odstać umiarkowane 10 godzin. Niemniej te oficjalne statystyki często okazują się oderwane od rzeczywistej sytuacji. Dlatego spojrzymy teraz na nieco bardziej obrazowe źródło, jakim jest wczorajsze nagranie z przejazdu wzdłuż niemal całej kolejki. Zostało ono wykonane przez Łukasza prowadzącego stronę European Routes i znajdziecie je pod pod tym linkiem (niestety, pojawił się problem techniczny ze wstawieniem go na stronę).

Łukasz miał wczoraj do dostarczenia ładunek pod Koroszczyn, do jednej z nielicznych firm działających jeszcze po polskiej stronie granicy i tym samym pozwolono mu poruszać się obok kolejki. Zaczęło się to jeszcze na drodze krajowej nr 2, gdzie stało pierwsze 3,5 kilometra czekających ciężarówek. Kolejne 4,5 kilometra podjeżdżało zaś na drodze krajowej nr 68, prowadzącej już do samej granicy i do kilku okolicznych wiosek. Co więcej, w pewnym momencie kolejka rozdzielała się na dwa rzędy. Wielu kierowcom na podjeżdżanie nie wystarczyło bowiem dobowego czasu pracy, więc na wydzielonym pasie kolejkowym kręcili oni pauzy, a reszta omijała ich normalnym pasem ruchu. A gdy wszystko to sobie podliczymy, uwzględniając średnio 20 metrów na jedną ciężarówkę, możemy dojść do wniosku, że na 8 kilometrach czekało ponad 400 zestawów! Wymownie świadczy to o sytuacji w tej branży.

Dla wyjaśnienia dodam jeszcze kilka zdań o samej jeździe wzdłuż kolejki. Wiele osób będzie zapewne zaskoczonych omijaniem wszystkich tych pojazdów i długotrwałą jazda pod prąd, za ciągłą linią, nawet na zakręcie. Niemniej jest to obecnie po prostu jedyny i akceptowany sposób ruchu dla tych pojazdów, które nie zmierzają do terminala granicznego i nie będą poddawane odprawie. Nie bez powodu patrole policji przepuszczały ciężarówkę Łukasza i nikt nie próbował go zawrócić. Na skrzyżowaniu DK2 i DK68 stał wręcz patrol sprawdzający dokumenty przewozowe i pozwalające omijać kolejkę w przypadku tras prowadzących nie do terminala. Choć inna sprawa, że dla kierowcy nie jest to sytuacja łatwa i przyjemna. Gdy bowiem na najwęższym odcinku pojawią się ciężarówki jadące z naprzeciwka, we własnym zakresie trzeba wymyślić sposób na ich przepuszczenie. Oznacza to na przykład cofanie do najbliższych zatok autobusowych, co Łukasz robił wczoraj dwukrotnie.