Tachograf z wyłącznikiem znaleziony w czasie policyjnej, a nie inspekcyjnej kontroli

Jak się okazuje, wcale nie potrzeba inspekcyjnej kontroli, by wpaść z wyłącznikiem tachografu. Może wystarczyć najzwyklejsza kontrola policji, o czym przekonał się pewien kierowca ciężarówki pod Tarnowem.

Pojazd został zatrzymany na drodze wojewódzkiej nr 975, przez patrol z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Funkcjonariusze dokonali kontroli tachografu i zauważyli, że urządzenie od kilkudziesięciu minut naliczało odpoczynek. Kierowca przyznał później, że to efekt instalacji nielegalnego oprogramowania, uruchamianego odpowiednią kombinacją klawiszy.

Policjanci podjęli decyzję o wymontowaniu tachografu i zatrzymaniu dowodu rejestracyjnego ciężarówki. Wszczęli też dwa różne postępowania – administracyjne oraz karne. Za to pierwsze, wynikające z manipulacji czasem pracy, przewoźnikowi grozi 10 tys. złotych kary. Obsłużenie tej sprawy zostanie też przekazane Inspekcji Transportu Drogowego. Za to sprawa karna będzie dotyczyła przestępstwa, jakim jest zaniżanie przebiegu pojazdu. Karę może otrzymać tutaj także kierowca, w postaci kilkutysięcznej grzywny lub nawet więzienia.

Komunikat KMP w Tarnowie:

W ubiegłym tygodniu policjanci ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie w rejonie wagi ustawionej przy rondzie wzdłuż drogi wojewódzkiej 975 zatrzymali kierującego samochodem ciężarowym. Kierowcą okazał się 29-letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego.

W trakcie kontroli drogowej policjanci stwierdzili nieprawidłowości we wskazaniach cyfrowego tachografu. Okazało się bowiem, że urządzenie zamontowane w samochodzie wskazuje w tym momencie pauzę, a co za tym idzie nie rejestruje aktualnych wskazań z urządzeń samochodu (kilometrów, prędkości, a tym samym czasu pracy kierowcy). W rozmowie z kierowcą ustalono, że w urządzenie elektroniczne jest wgrane nielegalne oprogramowanie, które za pomocą właściwych kombinacji klawiszy może zakłócać prawidłową pracę tachografu. W tym przypadku zostało ono ustawione w pozycji pauza (odpoczynek). Szofer wskazał, że urządzenie zostało zatrzymane kilkadziesiąt minut wcześniej, na czas przejazdu z Łososiny Dolnej do Łętowic. Tachograf został wymontowany, a policjanci dodatkowo zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.

W tym przypadku zostaną wszczęte dwa odrębne postępowania; karne w kierunku naruszenia artykułu 306a kk związku z ingerencją w urządzenie drogomierza zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności oraz administracyjne przez Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Krakowie wobec przewoźnika z karą 10.000 złotych.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.