Szlaban wsunął się między ciągnik a naczepę, blokując ciężarówkę na przejeździe, tuż przed pociągiem

W ostatnim dniu 2015 roku, kierowca tej ciężarówki miał jednocześnie ogromne szczęście, jak i niemałego pecha. Zatrzymał się on przed przejazdem kolejowym w miejscowości Hulten, aby przypuścić pociąg i poczekać na podniesienie się szlabanów. Kiedy natomiast te ostatnie poszły w górę, kierowca DAF-a od razu zaczął ruszać i… utknął. Po zaledwie kilku sekundach szlabany zaczęły bowiem znowu się opuszczać, a jeden z nich wsunął się dokładnie między ciągnik siodłowy a naczepę. Kiedy natomiast okazało się, że ruszenie ze szlabanem za kabiną nie jest możliwe, kierowca czym prędzej opuścił szoferkę i odsunął się na bezpieczną odległość. Zrobił to w samą porę, gdyż kolejne kilka sekund później nadwozie pociągu pasażerskiego pozbawiło jego ciężarówkę przodu.

Warto zauważyć, że holenderskie szlabany kolejowe nierzadko działają w taki specyficzny sposób, często łącząc to też z nietypową sygnalizacją świetlną. Podczas gdy zapory idą w górę, światła ostrzegawcze nie przestają się świecić, zapowiadając rychły przejazd kolejnego pociągu i ponowne opuszczenie zapór. Jest to zresztą powód, dla którego przy holenderskich przejazdach rozmieszcza się napisy „CZEKAJ aż czerwone światło zgaśnie, może nadjechać jeszcze jeden pociąg”. Podobnych, niebieskich tablic z dużym słowem „WACHT” (nider. czekaj) nie zabrakło także na miejscu opisywanego zdarzenia.