Sześć miesięcy swobodnego kabotażu po Wielkiej Brytanii – rząd znowu się łamie

Brytyjski rząd po raz kolejny łamie się w obliczu niedoboru kierowców ciężarówek. Politycy są gotowi podjąć decyzję, która niemal na pewno rozwścieczy krajową branżę przewozową. Mowa tutaj o zniesieniu ilościowych limitów kabotażu, by ściągnąć zagraniczne ciężarówki wraz z ich kierowcami.

Jak podało dzisiaj rano „BBC”, brytyjski rząd chciałby wprowadzić taką zmianę od grudnia, na okres maksymalnie sześciu miesięcy. Zagraniczne ciężarówki uczestniczyłyby więc w przedświątecznych dostawach, a następnie mogły pozostać w kraju niemal do lata.

Wstępnie też wiadomo jakie pojazdy będą najbardziej potrzebne. Zagraniczne chłodnie miałyby pozwolić na nadrobienie opóźnień w dostawach żywności, a zestawy podkontenerowe chce się wykorzystać do rozładowania zatoru w porcie w Felixstowe.

Wszystko wymaga jeszcze ostatecznego potwierdzenia, choć brytyjski rząd już nie kryje entuzjazmu. Jak stwierdził w rozmowie z „BBC” sam minister transportu, To dobry i szybki sposób na osiągnięcie dodatkowej wydajności. Nie potrzeba żadnych wiz, to wręcz zdroworozsądkowe rozwiązanie.

Za to brytyjscy przewoźnicy nie szczędzą ostrej krytyki. Obawiają się najazdu unijnych ciężarówek, które dzięki znacznie niższym kosztom  szybko zdominują rynek. Taka sytuacja może mieć następstwa nie tylko ekonomiczne, ale też dodatkowo pogorszy warunki pracy kierowców. To zaś negatywnie wpłynie na główne źródło problemu, jakim są problemy ze znalezieniem Brytyjczyków chętnych do prowadzenia.