Stawki minimalne za transport spadają, z uwagi na paliwo – przykład z Brazylii

W transportowych dyskusjach regularnie pojawia się pomysł wprowadzenia stawek minimalnych za przewozy. Na wprowadzenie go w Europie raczej się nie zanosi, nie tylko przez obawy ekonomistów co do naruszenia wolnego rynku, ale też przez brak odpowiednich możliwości w prawie unijnym (co wyjaśniałem tutaj). Na innym kontynencie jest jednak pewien kraj, który wprowadził tego typu stawki w 2018 roku, w odpowiedzi na gigantyczne protesty przewoźników. Mowa tutaj o Brazylii, gdzie można zobaczyć jak system przewozowego minimum rozwija się w praktyce.

Brazylijska ustawa zakłada, by stawki minimalne były waloryzowane co najmniej raz na sześć miesięcy, by nadążyć za zmianą kosztów w branży transportowej. Musi się to wydarzyć zawsze przed 20 stycznia oraz 20 lipca danego roku, a przy wyliczaniu nowych wartości minimalnych bierze się pod uwagę między innymi poziom wynagrodzeń kierowców, ceny ogumienia dla samochodów ciężarowych, czy ceny oleju napędowego. Biorąc zaś pod uwagę wydarzenia z ostatnich pięciu lat, z inflacją na czele, te sześciomiesięczne aktualizacje zwykle polegały nad podnoszeniu stawek. Rosły one nawet po kilkanaście procent (przykład tutaj), jako że koszty przewoźników również szybowały w górę.

Jak się jednak okazuje, brazylijski system przewidział też sytuację, gdy stawki waloryzowane są częściej, a przy tym mogą także spadać. I właśnie coś takiego wydarzyło się w tym tygodniu, obniżając wynagrodzenia minimalne dla przewoźników w zakresie od 2 do 3 procent (w zależności od typu ładunku oraz ciężarówki). Sprawa ta jest związana z zapisem w ustawie, według którego zmiana cen oleju napędowego o co najmniej 5 procent może być przyczyną do wprowadzenia nadzwyczaj waloryzacji. A że paliwo potaniało ostatnio w Brazylii o średnio 5,7 procenta, to obniżono też stawki minimalne dla firm transportowych, robiąc to na dwa miesiące przed standardową waloryzacją.

Dla wyjaśnienia dodam, że firma przyłapana na zlecaniu transportów poniżej stawki minimalnej podlega w Brazylii finansowej karze. Może to być grzywna na nawet 10,5 tys. reali (8,8 tys. złotych), choć ostateczna wartość zależy od stopnia zaniżenia stawki. Jeśli natomiast chodzi o grupę przewoźników, którzy najbardziej mają na powyższym systemie korzystać, to wymienia się tutaj małe, jednoosobowe przedsiębiorstwa, w których właściciel ciężarówki jest też jej kierowcą. Takie firmy często bazują bowiem na pojedynczych, przygodnych zleceniach, gdzie wynagrodzenia nie są regulowane długoterminowymi umowami.

Na zdjęciu: Stary DAF XF w nowej wersji Off Road – trzyosiowy ciągnik pod 150-tonowe zestawy