Spojlery niemal „na glebie”, czyli zarwana naczepa, która nadal wiozła ładunek

Gdyby ten pojazd miał przejechać po progu spowalniającym, jest bardzo możliwe, że uszkodziłby przy tym spojler. I choć brzmi to jak opis jakiejś tuningowanej osobówki, z mocno obniżonym zawieszeniem, sprawa dotyczy naczepy, która w momencie kontroli wykonywała normalny przewóz.

Niemiecka policja ściągnęła ten zestaw z autostrady A7 pod miejscowością Northeim. Jego naczepa już z daleka zwracała uwagę zarwanym podwoziem, a mimo to nie tylko pozostawała w ruchu, ale też przewoziła wielotonowy ładunek, w postaci bliżej nieokreślonej maszyny. Najniższym punktem nadwozia były właśnie spojlery, tworzące pełen zestaw aerodynamiczny marki Wabco. Składa się on z kompletnej obudowy podwozia, włącznie z wszystkimi osiami, a także z dodatkowych skrzydeł zawieszonych za tylnymi drzwiami.

Przed ostatecznym wykluczeniem pojazdu z ruchu, policja wezwała na miejsce technicznego eksperta. Potwierdził on, że w takim stanie ciężarówka nie może kontynuować jazdy. W sprawie wszczęto większe dochodzenie, niemiecki przewoźnik może spodziewać się kary administracyjnej, a wspomnianą maszynę rozładowano na miejscu kontroli, dokonując tego górą, przy użyciu dźwigu.

Swoją drogą, słysząc o naczepie kontynuującej przewóz w takim stanie, wiele osób od razu miałoby przed oczami jakiś wymęczony życiem zestaw, z firmy, w której wiecznie brakuje pieniędzy na sprzęt. Tymczasem naczepa z takimi spojlerami na pewno nie należała do tanich i prawdopodobnie była sprzętem dosyć świeżym, jako że tylne spojlery można w Unii Europejskiej stosować ledwie od kilku lat.