Skradziony samochód z nadajnikiem znalazł się w ciężarówce – zdążył dojechać z Anglii do Holandii

Złodzieje wysłali w trasę cztery skradzione samochody. Nie zauważyli jednak, że w jednym z nich nadal znajduje się antykradzieżowy lokalizator. Gdy więc policja próbowała namierzyć skradzionego Range Rovera – w nocy z piątku na sobotę – znalazła go na pokładzie ciężarówki.

Kradzieży dokonano na terenie Wielkiej Brytanii, natomiast sygnał z nadajnika pochodził już z terenu Holandii. Policjanci ustalili, że Range Rover przemieszcza się po autostradzie A12 nieopodal Veenendaal. Niewielka prędkość mogła też wskazywać, że samochód wieziony jest na pokładzie ciężarówki.

Holenderski patrol został wysłany na autostradę, w celu zatrzymania odpowiedniego pojazdu. Trafiono przy tym na polski zestaw, w którego naczepie okazały się znajdować cztery samochody osobowe. Jak się później okazało, wszystkie z nich pochodziły z Anglii i wszystkie zostały tam skradzione.

Ciężarówką kierował 32-letni Polak. Jakie natomiast były jego dalsze losy? Tego holenderska policja jeszcze nie podała. Najpierw funkcjonariusze muszą bowiem przeprowadzić dochodzenie, które pozwoli ustalić osoby odpowiedzialne za kradzież oraz paserstwo.