Siedem spękanych tarczy, przetarty przewód, brak okładzin i inne techniczne problemy

Siedem na dziesięć tarcz było popękanych lub połamanych. Przyznacie, że to już ciekawa statystyka. Jeden z hamulców nie działał też całkowicie, przewód hamulcowy był przetarty, opony wyeksploatowane, okładziny hamulcowe zużyte, badanie techniczne nieważne, a układ napędowy nieszczelny. Tak w dużym skrócie można opisać kontrolę tej Scanii serii 4, wykonującej przewóz kostki brukowej po drodze krajowej nr 46.

Swoją drogą, seria 4 jest obecnie w naprawdę ciekawym momencie. Coraz więcej osób dostrzega w niej pełnoprawnego klasyka, szuka zadbanych egzemplarzy lub przeprowadza kompleksowe remonty. A jednocześnie nadal zdarzają się takie egzemplarze jak ten – skrajnie niedoinwestowane, a przy tym nieustannie ciężko pracujące. Za kilka lat coś takiego będzie już zapewne nie do spotkania.

Oto komunikat WITD Wrocław:

Siedem na dziesięć tarcz hamulcowych popękanych i połamanych, niedziałający hamulec na jednym z kół naczepy, przetarty przewód hamulcowy, nieszczelny układ hamulcowy, wycieki płynów eksploatacyjnych to najpoważniejsze usterki techniczne ujawnione w efekcie kontroli pojazdu członowego przez dolnośląskich inspektorów transportu drogowego na drodze krajowej nr 46.

13 lipca inspektorzy transportu drogowego z Kłodzka zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z naczepą przewożący kostkę brukową drogą krajową nr 46.

Dokonana wstępna kontrola stanu technicznego wykazała szereg niebezpiecznych usterek, wobec czego inspektorzy skierowali zespół pojazdów na szczegółową kontrolę na stacji diagnostycznej.

Szczegółowa kontrola wykazała, że siedem na dziesięć tarcz hamulcowych całego zestawu było popękanych i połamanych. Jedno z kół naczepy wogóle nie hamowało, przetarty okazał się przewód hamulcowy, a układ hamulcowy był nieszczelny. Dalsza kontrola stanu technicznego  wykazała wycieki płynów eksploatacyjnych, uszkodzone ogumienie, brak okładzin na niektórych klockach hamulcowych, brak rury wydechowej  i wiele mniejszych usterek.

Dodatkowo, co w sumie nie powinno dziwić, inspektorzy ujawnili brak aktualnych badań  technicznych potwierdzających zdatność obu pojazdów do ruchu drogowego.

Zatrważający jest fakt, że profesjonalny przewoźnik drogowy, przy biernej postawie kierowcy, dopuścił pojazdy w tak katastrofalnym stanie technicznym do jazdy.

Inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne, wydali zakaz dalszej jazdy,  kierowca ukarany został mandatem karnym, a wobec przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone wysoką karą pieniężną.