W nawiązaniu do tekstu:
Scania pokaże w listopadzie nowe silniki rzędowe – to ma być bardzo duża premiera
Już w przyszłym miesiącu Scania zaprezentuje nową gamę rzędowych, sześciocylindrowych silników. Jednostki te będą stanowiły nową podstawę oferty, między innymi dla transportu dalekobieżnego.
Przewoźnicy mogą już oficjalnie rozmawiać na ten temat z handlowcami. Scania chce w ten sposób przyspieszyć zabieranie zamówień i umożliwić odbiory zmodernizowanych ciężarówek już w połowie przyszłego roku. To natomiast sprawiło, że w branży huczy od nieoficjalnych informacji. Od kilku przewoźników udało mi się między innymi dowiedzieć, że Scania przygotowała prawdziwą rewolucję w kwestii tylny osi.
Jak wiadomo, w ostatnich latach coraz bardziej zmniejszano przełożenia osi napędowych. Najpierw sprowadzono je do okolic 2.50, a ostatnio nawet do 2.20-2.30. Wszystko oczywiście po to, by silnik utrzymywał na autostradach jak najniższe obroty, rzędu 1000 obr./min. przy prędkości 85 km/h. Coś takiego sprzyja zmniejszeniu zużycia paliwa, oczywiście pod warunkiem, że trasa jest płaska, a ładunek niespecjalnie wymagający.
A teraz Scania ma przekroczyć symboliczną granicę. Jak twierdzą przewoźnicy, w ramach nowej oferty przedstawiono im mosty z przełożeniem minimalnie poniżej 2.00. Innymi słowy, będą to przełożenia z „jedynką” z przodu, zapowiadające jeszcze większe zejście z obrotami silnika. Pozwala to też snuć domysły, że nowe jednostki będą miały wyjątkowo mocny „dół”. Maksymalny moment obrotowy musi być dostępny rekordowo szybko, by tak szybkie przełożenie nie skutkowało problemami z dynamiką.
Oficjalne informacje na ten temat już wkrótce, w połowie listopada.