Satelitarna wersja systemu viaTOLL od 2021 roku – źródło radości czy powód do obaw?

Wstępnie już wiadomo kiedy wystartuje nowa wersja polskich opłat drogowych. Odmieniony system viaTOLL powinien wystartować pod koniec lipca 2021 roku, a więc za okrągły rok.

Zmiana będzie poważna, gdyż nowe opłaty mają działać na zupełnie innych zasadach. Nie będzie już radiowych nadajników, przekazujących sygnał do rozstawianych przy drogach bramownic. Zamiast tego zastosuje się pozycjonowanie satelitarne, nieustannie śledzące ruch każdej ciężarówki. W oparciu o to śledzenie stwierdzi się jazdę po płatnej drodze i naliczy odpowiednią opłatę.

Dodam też, że zmianę przeprowadzi nowy zarządca systemu, obejmujący tę pozycję od lipca bieżącego roku. Jest to Krajowa Administracja Skarbowa, czyli popularna „skarbówka”. Przejęła ona system viaTOLL po Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego. Ten z kolei przejął viaTOLL po austriackiej firmie Kapsch, w wyniku wygaśnięcia umowy w 2018 roku.

Zalety?

System będzie łatwiejszy w użytkowaniu oraz rozbudowie. Opłaty będzie można uiszczać nie tylko przy użyciu dedykowanych urządzeń, ale też poprzez smartfony z państwowymi aplikacjami. Zarządca nie będzie też musiał budować oraz serwisować bramownic, skoro wszystko odbędzie się za pośrednictwem satelity oraz systemu informatycznego. Łatwo będzie też upłynnić ruch na bramkach, także w kwestii samochodów osobowych.

Wady?

Dotychczasowy system viaTOLL okazał się stosunkowo bezproblemowy. Nie było żadnych większych awarii, a przewoźnicy bardzo rzadko spierali się o nieuzasadnione koszty. Jak natomiast będzie z bezawaryjnością nowego systemu, tego zupełnie nie wiadomo. Teoretycznie opłaty satelitarne to system bardzo prosty, który nie powinien sprawiać problemów. Pamiętajmy jednak o przykładzie Belgii, gdzie po uruchomieniu systemu Viapass całymi tysiącami naliczano niesłuszne kary. Zarządca zasypywany był odwołaniami, a przewoźnicy nieustannie się skarżyli.

Łatwiejsza rozbudowa systemu też nie jest do końca dobrą wiadomością. Koszty budowy bramownic lub bramek dotychczas powstrzymywały przed wprowadzeniem opłat na wielu odcinkach. Za darmo można jeździć zwłaszcza po wielu najnowszych odcinkach dróg ekspresowych. Gdy jednak rozszerzenie opłat ograniczy się do zmiany w oprogramowaniu, zarządcy natychmiast będą mogli włączać wszelkie nowe odcinki. Mogą też wpaść na pomysł, by wprowadzić opłat na przykład na wszystkich „krajówkach”.