Dopiero po trzech tygodniach udało się zidentyfikować 27-letniego Polaka, który 3 maja czołowo zderzył się z ciężarówką. To makabryczne zdarzenie miało miejsce w Holandii, na drodze N345 nieopodal Brummen.
Niewielkie BMW serii 3 Compact zjechało na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzyło się z MAN-em TGS z przyczepą. Siła uderzenia była wprost ogromna, fragmenty BMW zostały rozrzucone po jezdni, a przednie koło MAN-a zostało wepchnięte aż za kabinę. Ponadto cały zestaw, liczący aż siedem osi, ustawił się w poprzek drogi.
Powody zdarzenia pozostają nieznane, a do dzisiaj nie było też wiadomo kim był kierowca BMW. Mężczyzna zginął na miejscu, odniósł bardzo rozległe obrażenia i aby poznać jego tożsamość, trzeba było przeprowadzić badanie DNA. Dopiero teraz, po trzech tygodniach, ustalono że to 27-letni obywatel Polski.