Jak Rosjanie zapowiedzi, tak zrobili – wczoraj w Rosji dokonano pierwszego oficjalnego, a wręcz uroczystego niszczenia żywności z Zachodu znalezionej na granicy w samochodach ciężarowych. Inauguracja nowych przepisów została wykonana na między innymi na 55 tonach nektarynek, brzoskwiń i pomidorów przywiezionych do Rosji na podstawie podrobionych dokumentów.
Cała sprawa obiła się szerokim echem w rosyjskich mediach. Rząd chwalił się kolejnym sukcesem, którym było rzekomo uchronienie obywateli przez groźną żywnością z Zachodu, choć większość obywateli podobno „sukcesu” tego nie zrozumiała. Mówi się, że nawet w środowisku współpracowników Putina nie brakuje przeciwników niszczenia żywności, czemu zresztą trudno się dziwić – w wielu regionach Rosji niedożywienie obywateli jest rosnącym problemem, a do tego najstarsze pokolenia pamiętają głód z wczesnych lat istnienia ZSRR.
Zdjęcie pochodzi z artykułu:
Kilkanaście zdjęć z tras w okolice Moskwy, czyli czego spodziewać się jadąc ciężarówką na Wschód
