Renault Master ważyło 6,26 tony – pojedyncze koła, zagraniczna trasa oraz winda

Fot. Wilts Specialist Ops

Gdy w transporcie międzynarodowym zatrzymuje się skrajnie przeładowanego „busa”, zwykle okazuje się cięższy wariant Iveco Daily, tylko na papierze będący samochodem 3,5-tonowym. Wówczas można więc powiedzieć, że przynajmniej był to pojazd technicznie przygotowany do większych tonaży, z pełną ramą, tylnym napędem i bliźniaczym ogumieniem. W tym przypadku na takie stwierdzenie nie będzie jednak miejsca. Oto bowiem mamy ponad 6-tonową „międzynarodówkę” w wykonaniu lekkiego Renault Master.

Angielska policja zauważyła ten pojazd w miejscowości Royal Wootton Bassett, nieopodal miasta Swindon. Trudno było zresztą nie zwrócić na niego uwagi, skoro maksymalnie 3-letnie Renault Master z trudem podjeżdżało pod krótkie wzniesienie. Co więcej, tylna część podwozia znajdowała się tuż nad ziemią, a ponadto widać było tam elementy ciężkiej windy hydraulicznej. Dlatego też policjanci postanowili poddać ten pojazd ważeniu, od razu wzywając na miejsce DVSA, czyli brytyjską inspekcję transportową.

Jak się okazało, ten przednionapędowy samochód na pojedynczych kołach miał masę całkowitą na poziomie dokładnie 6260 kilogramów. Tym samym 3,5-tonowe DMC pojazdu zostało przekroczone o blisko 80 procent. Co więcej, z tego na samą tylko tylną oś przypadło obciążenie w wysokości 4310 kilogramów. To ponad dwukrotnie więcej niż norma oficjalnie wyznaczona przez producenta, wynosząca dla tylnej osi równe 2,1 tony.

Zatrzymany samochód miał na sobie zagraniczne rejestracje, choć nie podano z jakiego dokładnie kraju pochodził. Mogę tu jednak zauważyć, że samochód posiadał dachową kabinę sypialną od polskiego producenta, niezbyt popularnego poza granicami naszego kraju. Nie wskazano też jaka konkretnie może paść tutaj kara. Stwierdzono tylko tyle, że wobec kierowcy będzie toczyło się postępowanie, a dalszy przejazd natychmiast został zakazany.