Rajdowiec i dziennikarz uczą kierowców ciężarówek jeździć, czyli akcja „promująca” bezpieczeństwo

Siedzicie? Jesteście dzisiaj względnie spokojni? No to oglądamy:

Powyższy film jest elementem akcji “Bezpieczna jazdA2. Pohamuj się!“, która promuje odpowiednie zachowania na koncesyjnym odcinku trasy A2. Dwóch mniej lub bardziej znanych panów, oczywiście w roli ekspertów, wypowiada się tutaj na temat wyprzedzających samochodów ciężarowych, zwracając uwagę na skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie osób prowadzących największe pojazdy na drodze. Jak można usłyszeć na filmie, sposób wyprzedzania zawodowych kierowców pozostawia kierowcom mniejszych aut dwie możliwości: najechanie na tył ciężarówki i zabicie się lub zjechanie na pas zieleni i prawdopodobnie też zabicie się. Brzmi to nieco abstrakcyjnie dlaczego od razu mam kilka pytań:

  1. Rozumiem, że opcja z hamowaniem celowo nie została wzięta pod uwagę przez twórców, chcąc jak najlepiej wpasować się w styl jazdy użytkowników leasingowanych limuzyn klasy średniej, jeżdżących „szybko ale bezpiecznie”?
  2. Jak często spotyka się ciężarówkę wyprzedzającą z prędkością 80 km/h? Wiem, jest to czepianie się, ale jak do użytkowników ciężarówek ma trafić akcja, której autorom brakuje minimalnego rozeznania w temacie?
  3. Jak często dochodzi do wypadków, w których jadący z prędkością 140 km/h samochód osobowy rozbija się na tyle ciężarówki, a jak często wypadkom winna jest niesamowita prędkość i brak odstępu?
  4. Czy to na pewno kierowcy ciężarówek przodują w niebezpiecznych, podkreślam, niebezpiecznych zachowaniach na autostradach? To pytanie jest tak istotne, że aż pozwolę je sobie rozwinąć:

Nie twierdzę, że opisany w filmie problem nie istnieje. Owszem, zdarzy się, że jakaś ciężarówka wyjedzie tuż przed samochód osobowy i tego typu zadania powinny być piętnowane. Nie zmienia to jednak faktu, że na polskich autostradach widać mnóstwo problemów, natomiast kosztującą ileś tam pieniędzy akcję robi się na taki właśnie, wyjęty z kapelusza temat. Co z blokowaniem lewego pasa przez jadących 130 km/h, co wariantami, którzy poganiają inne samochody wyłączając lewy kierunkowskaz raz na 2 tygodnie, co z poruszaniem się po autostradzie bez kierunkowskazów i co z kompletnym brakiem wykorzystania pasów do rozpędzania się? Może nie jestem tutaj wielkim ekspertem i nie robię 150 tys. kilometrów rocznie, jak większość z Was, ale jeżdżę po autostradach wystarczająco dużo i wystarczająco różnymi typami pojazdów, aby stwierdzić, że właśnie na powyższe tematy powinno prowadzić się akcję z ekspertami w roli głównej. I jeszcze taka moja prywatna dygresja – dziennikarz od samochodów osobowych jako ekspert promujący bezpieczną jazdę? Po własnych doświadczeniach z osobówkowymi mediami mogę skomentować to tylko złośliwym uśmiechem… 😉