Użytkownicy MAN-ów TGX poprzedniej generacji często narzekali na niepotrzebną konsolę po prawej stronie fotela, ograniczającą miejsce na tunelu silnika. Kierowca egzemplarza z powyższego zdjęcia robił jednak z tej konsoli bardzo intensywny użytek…
Za tę wczorajszą kontrolę, przeprowadzoną około godziny 15.30, odpowiadało ILT, czyli holenderski odpowiednik transportowej inspekcji. Funkcjonariusze wydali sygnał do zatrzymania na autostradzie A28, nieopodal miasta Zwolle, ale początkowo został on zupełnie zignorowany. Dopiero po dłuższych próbach kierowcę MAN-a z naczepą udało się skłonić do zjazdu na parking.
Gdy inspektorzy otworzyli drzwi, zauważyli całą masę pustych puszek po piwie, powrzucanych za wspomnianą konsolę. Coś takiego było wystarczającą przesłanką do rozszerzenia kontroli, wzywając na miejsce policję i prosząc ją o sprawdzenie trzeźwości. Holenderski alkomat wskazał przy tym literę „F”, co w praktyce oznacza wynik co najmniej 1,3 promila alkoholu. Dlatego też kierowca natychmiast musiał przerwać trasę i został zabrany na komisariat, gdzie stał się obiektem dodatkowej kontroli.
Jazda pod wpływem alkoholu, z wynikiem ponad 0,5 promila, zagrożona jest w Holandii karą grzywny do 7,8 tys. euro (37 tys. złotych) lub też karą pozbawienia wolności do 12 miesięcy. Dodatkowo można też otrzymać zakaz prowadzenia na maksymalnie 5 lat. Sprawa traktowana jest jako przestępstwo, więc ostateczny wyrok musi wydać sąd.