Przyczepa hamowała tylko prawymi kołami – niebezpieczny zestaw w zimowej trasie

Kontrola białoruskiej ciężarówki, zatrzymanej na trasie S10 pod Toruniem, musiała odbyć się w stacji kontroli pojazdów. Niemal połowa układu hamulcowego była bowiem niesprawna, stwarzając w zimowych warunkach bardzo duże zagrożenie.

Najbardziej niebezpieczna była sytuacja w przyczepie. Tam całkowicie niesprawne okazały się oba hamulce na lewych kołach. Siłowniki zostały po prostu odłączone od układu i hamować mogły wyłącznie koła prawe. Ponadto stwierdzono brak hamulców w trzeciej, wleczonej osi ciężarówki. Również i tam była to kwestia odłączenia przewodów, czego kierowca miał dokonać krótko przed kontrolą.

By samochód mógł kontynuować trasę, na miejsce kontroli trzeba było wezwać mobilny serwis. Inspektorzy zatrzymali też oba dowody rejestracyjne, kierowca otrzymał mandat, a przewoźnikowi grożą dwie kary administracyjne za niebezpieczny stan techniczny pojazdu. Ich maksymalna wysokość to 2000 złotych za każdy pojazd.

Oto komunikat WITD Bydgoszcz:

W dniu 05.02 br., na drodze krajowej nr S10 w pobliżu Torunia inspektorzy transportu drogowego z Bydgoszczy zatrzymali do kontroli zespół pojazdów należący do przewoźnika z Białorusi. 

Już podczas wstępnej kontroli stanu technicznego, inspektor stwierdził brak elementów układu hamulcowego zarówno w samochodzie ciężarowym jak i w przyczepie. W celu szczegółowej kontroli stanu technicznego pojazd skierowano do najbliższej Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Podczas badania na urządzeniu rolkowym stwierdzono brak wymaganych sił hamowania na 3 osi w samochodzie ciężarowym, co wynikało z odłączonych przewodów pneumatycznych dostarczających medium do  siłowników hamulcowych. Kierowca przyznał się, iż zrobił to na ostatnim postoju na parkingu. Ponadto badanie układu hamulcowego przyczepy wykazało brak siły hamowania na lewym kole osi 1 i 2. Tutaj również stwierdzono odłączony przewód pneumatyczny od siłownika oraz brak części tarczy hamulcowej. 

W związku ze stwierdzonymi usterkami zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów, a na miejsce kontroli zjawił się mobilny serwis w celu naprawy pojazdów. Kierowcę ukarano mandatem karnym, a wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne.