W nawiązaniu do tekstu:
Przejazd do Dover tylko z 24-godzinnym zezwoleniem – grozić będzie 300 funtów kary
Specjalny system zezwoleń na wjazd do hrabstwa Kent staje się faktem. Grupa pierwszych polskich przewoźników otrzymała już to rozwiązanie na testy, mając sprawdzić, czy elektroniczny przepływ dokumentów na pewno działa poprawnie.
W brytyjskie testy włączono pięciu członków Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD). Są to firmy regularnie kursujące do Wielkiej Brytanii, a próby z ich udziałem potrwają aż do końca bieżącego roku.
Na czym omawiany system polega? Zezwolenia na wjazd do hrabstwa Kent mają być przyznawane automatycznie, na 24 godziny, po wypełnieniu wszystkich wstępnych formalności celnych w systemie informatycznym Smart Freight. W praktyce więc do Kentu mają wjeżdżać tylko te ciężarówki, które będą już gotowe do wjazdu na prom lub pociąg.
Brytyjczycy przygotowują ten system na 1 stycznia, gdy zakończy się pobrexitowy okres przejściowy, a brytyjsko-unijny system może zacząć podlegać kontrolom celnym. Władze obawiają się, że taka sytuacja utworzy nawet kilkudniowe kolejki do Dover lub Folkestone. By więc ciężarówki nie zablokowały wszystkich głównych dróg w hrabstwie Kent, formalności celne będzie trzeba wypełnić jeszcze przed wjazdem do tego regionu.
Tutaj od razu dodam, że Kent zaczyna się już na przedmieściach aglomeracji Londynu. Mapę całego hrabstwa możecie zobaczyć poniżej:
A tymczasem negocjacje między Wielką Brytanią a Unią Europejską tkwią w miejscu. Nie widać żadnych zapowiedzi porozumienia, a czas na jego zawarcie upłynie już pod koniec tego miesiąca. Sytuacja jest na tyle trudna, że Komisja Europejska chce wytoczyć Wielkiej Brytanii proces za brak „dobrej woli” przy negocjacjach. Powoli upływa też czas na zdobycie zezwoleń CEMT, które pozwolą na transport do Wielkiej Brytanii w razie braku porozumienia. Organizacje z najróżniejszych krajów zalecają organizowanie tych dokumentów, gdyż bez nich przewozy mogą okazać się niemożliwe.
