Policja zatrzymuje stanowczo zbyt wiele praw jazdy – jedynie co szósty przypadek okazuje się słuszny

policja_drogowka

„Dziennik Gazeta Prawna” rozpisał się ostatnio na temat zachowania policjantów z drogówki, masowo zatrzymujących kierowcom uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Okazuje się bowiem, że tylko w ciągu trzech pierwszych miesięcy roku funkcjonariusze zatrzymali około 3 tys. praw jazdy, uznając, że za dane wykroczenie sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów.

Tego typu procedura dotyczy przypadków „uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów”. Sama w sobie byłaby ona więc bardzo słuszna, gdyby nie fakt, że ewidentnie ktoś tutaj przesadza. Statystyki wyglądają bowiem tak, że sądy nakładają taki zakaz w maksymalnie kilkunastu procentach przypadków, zaś znakomita większość praw jazdy szybko wraca do ich właścicieli. Mówiąc więc krótko – maksymalnie co szóste zatrzymanie prawa jazdy okazuje się słuszne.

Uwaga – statystyki oraz procedury opisane powyżej nie dotyczą przypadków zatrzymania uprawnień w związku z przepisami z maja ubiegłego roku, wprowadzającymi kary za przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym lub przewożenie zbyt dużej ilości pasażerów.