Podatek od środków transportu w 2024 roku – 5,5 tys. zł różnicy w zależności od gminy

Czy przewoźnik zamieszkały w Sopocie ma gwarancję pracy za wyższe stawki niż jego kolega z oddalonego o 20 kilometrów Pruszcza Gdańskiego? Najprawdopodobniej nie. W polskich przepisach nadal funkcjonuje jednak podatkowy mechanizm, który pozwala traktować tych dwóch przewoźników na dwa różne sposoby. Jeśli bowiem obu przedsiębiorców zarejestruje ciężarówki pod swoimi adresami, ten z Sopotu zapłaci 8 tys. złotych rocznego podatku, a jego kolega z Pruszcza Gdańskiego otrzyma rachunek na 2,5 tys. złotych.

Powyższy wstęp prowadzi nas do najnowszego raportu Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowego. Jest to analiza stawek podatków od środków transportu, uwzględniająca tegoroczną kwotę minimalną, kwotę maksymalną, a także dwa zestawy przykładów, ustanowionych przez władze poszczególnych gmin. Pierwszym z tych przykładów jest ranking stawek we wszystkich miastach wojewódzkich, w drugim natomiast znajdziemy ranking stawek z miast powiatowych województwa pomorskiego.

Miasta wojewódzkie z całego kraju:

Miasta powiatowe z województwa pomorskiego:

Jak widać na tych przykładach – uwzględniających wyliczenia dla dwuosiowego ciągnika oraz trzyosiowej naczepy – rozpiętość stawek nadal potrafi być ogromna. Niczym na przykładzie z Pruszczem Gdańskim i Sopotem, to nawet 5,5 tys. złotych różnicy w skali jednego roku i jednego pojazdu. Wystarczy więc przemnożyć to przez 18 zestawów, by dojść do różnicy sześciocyfrowej! I choć Komisja Europejska zapowiadała ograniczenie tego typu opłat, chcąc wygasić je w ciągu zaledwie pięciu lat, nadal nic takiego się nie wydarzyło.

Dla wyjaśnienia dodam, że podatek od środków transportu jest archaizmem sprzed kilkudziesięciu lat, gdy w Polsce nie stosowano leasingów, ciężarówki zwykle zjeżdżały pod dom właścicieli, a jednocześnie nie było elektronicznych opłat drogowych. Wówczas właśnie ten podatek, określany przez radę gminy, miał pokryć koszty utrzymania lokalnej infrastruktury drogowej. Dzisiaj taki mechanizm jest jednak oderwany od branżowych realiów, a przy tym stanowi opłatę równoległą do ogólnokrajowych opłat za każdy kilometr.