Pocięte auta z Polski do Uzbekistanu – kierowcy i dwóm firmom grozi kryminał

Pocięte fragmenty nadwozi, a także części blacharskie i mechaniczne, w Azji Środkowej zapewne miały otrzymać nowe życie. Sądząc po powyższym zdjęciu, pozwoliłyby wyremontować niejednego Opla Astrę, czyli jeden z najpopularniejszych modeli w tamtej części świata. W oczach europejskich służb są to jednak po prostu odpady, którym dodatkowo przypisuje się charakter niebezpieczny, z uwagi na pozostałości olejów lub elementów z nimi związanych.

Z tym wstępem przechodzimy do poniedziałkowej kontroli uzbeckiej ciężarówki, zatrzymanej na drodze krajowej nr 8, tuż przed granicą w Budzisku. Takie zestawy są obecnie pod szczególnym nadzorem, gdyż masowo zastąpiły na wschodnich trasach osankcjonowanych przewoźników z Białorusi i Rosji. Centralnoazjatyccy przewoźnicy mają wręcz pełne ręce roboty, a inspektorzy sprawdzają, czy nie dochodzi przy tym do prób powtórnego wykorzystywania zezwoleń.

W omawianym przypadku jak najbardziej tak było – przewóz odbywał się na trasie z Polski do Uzbekistanu, a kierowca okazał niewypisane zezwolenie na transport, najwyraźniej mające zachować się na przyszłość. To jednak był tylko początek problemów, gdyż na widok naczepy pełnej samochodowych podzespołów wezwano także inspektorat ochrony środowiska. Ten stwierdził obecność odpadów, klasyfikując je jako „zużyte lub nienadające się do użytkowania pojazdy”, a także jako „filtry olejowe”. Dlatego konieczne było wezwanie jeszcze jednej służby, tym razem po prostu w postaci policji.

Transport odpadów nie był oznakowany i nie posiadał odpowiednich zgłoszeń. Policjanci będą więc prowadzili postępowanie karne pod zarzutem „nieodpowiedniego postępowania z odpadami”. Za coś takiego grożą kary do 2 lat pozbawienia wolności, a wśród podejrzanych znalazł się przewoźnik, kierowca oraz firma załadowująca. Dodatkowo swoje postępowanie przeprowadzi inspektorat ochrony środowiska, natomiast ITD wystawi standardową karę administracyjną za brak dokumentacji w zakresie odpadów i transportu międzynarodowego. Z miejsca kontroli ciężarówka odjechała za holownikiem, a jej nowym miejscem postoju będzie parking strzeżony.

Oto komunikat WITD Białystok:

Zatrzymanie zestawu do rutynowej kontroli drogowej zakończyło się wstrzymaniem dalszej jazdy, zabezpieczeniem składu z ładunkiem na parkingu strzeżonym oraz wielokierunkowymi postępowaniami skierowanymi do przewoźnika, kierowcy i załadowcy.

W poniedziałek 8 sierpnia w miejscowości Budzisko, na drodze krajowej nr 8, podczas rutynowej kontroli prowadzonej przez inspektorów z suwalskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Białymstoku, zatrzymano do kontroli pojazd należący do przewoźnika z siedzibą w Uzbekistanie, który wykonywał transport drogowy rzeczy z Polski do Uzbekistanu.

Pierwszą z ujawnionych nieprawidłowości było okazanie przez kierowcę niepoprawnie wypełnionego zezwolenia na międzynarodowy transport drogowy rzeczy, jednak jak się później okazało był to zaledwie początek szeregu nieprawidłowości związanych z wykonywanym transportem.

Kontrola ładowni pojazdu wykazała, iż przewoźnik wykonywał transport odpadów, choć nie posiadał żadnego dokumentu dotyczącego przewożonego ładunku, a sam pojazd nie został stosownie oznakowany. Na miejscu kontroli wezwani zostali inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy sklasyfikowali rodzaj przewożonego odpadu. Były to m.in. zużyte lub nienadające się do użytkowania pocięte pojazdy (kod odpadu: 16 01 04*) czy na przykład filtry olejowe (kod odpadu: 16 01 07*) które stanowiły odpady niebezpieczne.

Taki transport wymaga uzyskania stosownych zezwoleń, których w tym wypadku przewoźnik nie posiadał. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 183 kk,  na miejsce kontroli zostali wezwani funkcjonariusze KMP w Suwałkach.

Ostatecznie pojazd wraz z ładunkiem został odholowany na wyznaczony parking, a Podlaski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego będzie prowadził postępowanie administracyjne zagrożone maksymalną karą pieniężną tj. 12.000 złotych, m. in. za wywóz odpadów poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganego zezwolenia,  przewóz drogowy odpadów bez oznakowania środka transportu oraz bez dokumentu potwierdzającego rodzaj transportowanych odpadów.

Odrębne postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone również przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.