Po 10 latach ciężarówki wracają na A1 w Niemczech – mandaty wyniosły 19 mln euro

Powyższe nagranie ma niezwykle symboliczny wymiar. Widoczna na nim Scania serii S z chłodnią jest pierwszym samochodem ciężarowym po 10-letniej przerwie, któremu pozwolono przejechać przez rzekę Ren bez uprzedniego opuszczania niemieckiej autostrady A1.

W niedzielne popołudnie, 4 lutego, oficjalnie otwarto nowy most pod miastem Leverkusen. Przeniesiono na niego cały ruch z dotychczasowej przeprawy, już w 2014 roku uznanej za niezdatną do dalszej obsługi samochodów ciężarowych. Dlatego przez ostatnie 10 lat obowiązywał tam zakaz ruchu pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony lub o szerokości powyżej 2,3 metra.

Wielu kierowców nie spodziewało się tak restrykcyjnych ograniczeń na jednej z głównych autostrad w Niemczech. W końcu A1 obsługuje ogromną część europejskiego ruchu w relacji północ-południe. Dlatego każdego roku systemy specjalnych kamer wystawiały na moście całe tysiące mandatów za próby złamania zakazu. Na jezdni w kierunku południowym były to kary o łącznej wartości 15 milionów euro, natomiast na jezdni w kierunku północnym transportowcy zapłaci około 4 milionów euro.

Po niedzielnej inauguracji, ciężarówki znowu mogą przejeżdżać autostradą A1 przez rzekę Ren w obu kierunkach, bez tonażowych i wymiarowych ograniczeń. Niemniej obowiązuje przy tym tymczasowa organizacja, z zawężonymi pasami ruchu. To dlatego, że Niemcy muszą teraz zburzyć stary most, znajdujący się tuż obok, a dopiero po tym wybudują kolejną przeprawę, tworzącą drugą nitkę trasy. Wszystko to ma być gotowe dopiero pod koniec 2027 roku.

Lokalizacja omawianego mostu: