To już praktycznie przesądzone, że przejazdy tranzytowe przez austriacki Tyrol będą podlegały elektronicznym, płatnym rezerwacjom. Przedstawiciele władz Niemiec, Austrii oraz Włoch podpisali bowiem list intencyjny, który zapowiada budowę takiego systemu.
Porozumienie zostało zawarte wczoraj rano, 12 kwietnia 2023 roku, przy obecności delegacji z austriackiego Tyrolu, włoskiego Tyrolu Południowego oraz niemieckiej Bawarii. Wszystkie trzy strony zgodziły się na wprowadzenie systemu, który będzie obejmował – tutaj cytat – „dozowanie ruchu z rezerwacjami przejazdów na określone przedziały czasowe”. Można się też spodziewać, że uzyskanie takiej rezerwacji będzie wymagało uiszczenia nowej opłaty.
Te nowe rezerwacje mają dotyczyć ruchu tranzytowego, głównie między niemiecko-austriacką granicą w Kufstein a austriacko-włoską granicą w Brennero. Szacuje się, że rocznie trasę tę pokonuje 2,5 miliona ciężarówek, co stanowi aż 40 procent całego ciężkiego ruchu odnotowywanego w Alpach. To właśnie dlatego Austriacy z Tyrolu postanowili się zbuntować i ograniczyć ruch ciężarówek na swoim terenie.
Ten nowy, elektroniczny system dozowania ma zastąpić dotychczasowe rozwiązanie, owiane bardzo złą sławą wśród kierowców i przewoźników. Mowa tutaj o ilościowych zakazach ruchu, wprowadzanych na granicy w Kufstein nawet kilkadziesiąt razy do roku. Przepuszcza się tam wówczas od 100 do 300 ciężarówek na godzinę, a reszta pojazdów stoi w kolejkach liczących dziesiątki kilometrów. Więcej na ten temat: Każdy lipcowy poniedziałek z limitem ilości ciężarówek – plan Austrii na II połowę 2023 oraz 28 kilometrów i trzy najechania na tył – wczorajszy korek do granicy w Kufstein
