Płacił za drogi w systemie e-TOLL, grozi mu kara za brak opłaty w systemie viaTOLL

Gdy uruchomiono nowy system e-TOLL, zarządzono niemal cztery miesiące okresu przejściowego. Od czerwca do końca września przewoźnicy mogli wybierać: czy wcześniej przejdą na nowy system satelitarny, czy też do końca pozostaną przy dotychczasowym. Choć państwo aktywnie zachęcało do wybrania tej pierwszej opcji, obiecując za to między innymi rabaty. Tłumaczono też, że pozwoli to uniknąć przeciążenia systemu rejestracyjnego pod koniec września.

Może się jednak okazać, że wcześniejsi użytkownicy systemu e-TOLL pożałują swojej decyzji. Kilkukrotnie słyszałem już bowiem o firmach, które płaciły za drogę w ramach systemu e-TOLL, a teraz mogą otrzymać karę za brak opłaty w systemie viaTOLL. Najwyraźniej więc systemy miewały poważne problemy z kompatybilnością.

Dwie z takich kar grożą zaprzyjaźnionemu przewoźnikowi z Poznania, obsługującemu transport autokarowy. Przeszedł on na system e-TOLL z większym wyprzedzeniem, już latem dokonując opłat przy jego użyciu. Tak też było 16 sierpnia, gdy dwa z jego autokarów jechały w kierunku granicy w Gorzyczkach. System e-TOLL naliczył za te drogi opłaty i zostało to uwzględnione w rozliczeniach. Za to system viaTOLL w tym samym czasie uznał oba autokary za pojazdy poruszające się bez opłaty. Miało to miejsce na aż dwóch punktach kontrolnych, najpierw na autostradzie A4, a następnie na autostradzie A1.

Kilka dni temu przewoźnik otrzymał dwa zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego. Dotyczą one braku opłaty w systemie viaTOLL, dla każdego z omawianych pojazdów. Co natomiast zrobić, by nie płacić za to kilkutysięcznej kary?

Teoretycznie sprawa jest prosta – urzędnik powinien porównać zapisy z obu systemów, anulując postępowanie. Problem jednak w tym, że urzędnik z GITD, zajmujący się postępowaniami administracyjnymi z viaTOLL, nie ma prawa wglądu w zapisy systemu e-TOLL. Nie może więc sprawdzić, czy pojazd zapłacił za drogę w nowym systemie. Musi tego dokonać sam przewoźnik, przeglądając historię swoich opłat w e-TOLL i przesyłając potwierdzenie opłaty do urzędnika z GITD. Co więcej, musi to zrobić albo Pocztą Polską, albo poprzez internetowy profil zaufany.

Żeby było ciekawiej, gdy bohater artykułu próbował pobrać potwierdzenie opłaty z e-TOLL, trafił na kolejny problem – system wskazywał błąd gdy tylko otwierał rozliczenia z konkretnego dnia, dla konkretnego samochodu. Pomimo prób na kilku przeglądarkach, dało się włączyć tylko historię opłat z całego miesiąca. Taką też historię przewoźnik przesłał więc do GITD, licząc, że urzędnik sam znajdzie w niej wskazany dzień.

Jak na razie nie przyszła żadna odpowiedź, więc nie wiadomo, czy postępowania zostaną anulowane. W razie gdyby historia miała jakiś negatywny ciąg dalszy, postaram się wrócić do tematu.