Gdy ciężarówka ulega zablokowaniu na zbyt ciasnej drodze, zwykle kończy się na rachunku od prywatnej pomocy drogowej, za usługę zrealizowaną przy użyciu żurawia lub ciężkiego holownika. Oto jednak mamy przykład pomocy, której udzielili po prostu strażacy, wykorzystując w tym celu bardzo proste narzędzia oraz wyciągarkę ze swojego wozu.
Wszystko wydarzyło się w miniony piątek, w austriackiej miejscowości Vestenthal, gdzie zablokowaniu uległ czeski autotransporter. Jego kierowca dał się zwieść systemowi nawigacji satelitarnej i wjechał w osiedle domków jednorodzinnych, gdzie stanął na bardzo problematycznym zakręcie. Nie tylko układał on drogę pod kątem 270 stopni, ale też położony był na stromym wzniesieniu i został dodatkowo zawężony metalowym słupkiem, mającym chronić ogrodzenie sąsiedniego domu. Sądząc po stanie tego słupka, mogło to być zabezpieczenie nieprzypadkowe.
Omawiany zakręt:
Na szczęście kierowca nie próbował żadnych desperackich manewrów, które mogłyby poważnie uszkodzić pojazd lub infrastrukturę. Zamiast tego zdał się na pomoc Freiwillige Feuerwehr Vestenthal, czyli ochotniczej straży pożarnej działającej w tej samej miejscowości. To właśnie jej członkowie wpadli na pomysł odblokowania ciężarówki przy użyciu pneumatycznie pompowanych poduszek, drewnianych desek oraz wyciągarki.
Zablokowana na zakręcie przyczepa najpierw została delikatnie podniesiona, z użyciem pneumatycznych poduszek. Następnie pojazd oparto na drewnianych deskach, umieszczonych między nawierzchnią a bocznymi panelami zabudowy. Następnie zaś strażacy pociągnęli całą przyczepę w lewą stronę, dzięki czemu oddaliła się ona na bezpieczną odległość od wspomnianego słupka i pozwoliła ciężarówce pokonać zakręt. Po tym kierowca mógł kontynuować trasę, a o całej sprawie poinformowano bez jakiejkolwiek wzmianki o rachunkach, czy mandatach.
Zdjęcia z akcji ratunkowej: