Z francuskich gmin Sangatte oraz Coquelles, położonych tuż obok Calais, wywieziono wczoraj całą grupę nielegalnych imigrantów. Było to następstwo wyroku lokalnego sądu, powołującego się między innymi na bezprawne zajęcie terenu. A przy okazji można się dowiedzieć ile osób obozuje obecnie w całych okolicach Calais.
Wczorajsza akcja objęła łącznie 116 osób, w większości pochodzących z Sudanu oraz Czadu. Wszystkie te osoby przewieziono do oficjalnych placówek, a nielegalne obozowisko zostało rozebrane. Jak się jednak okazuje to zaledwie mała część problemu.
Jak wyliczają lokalne władze, według danych z ubiegłego tygodnia, wszystkie nielegalne obozowiska zebrały około 1120 osób. Wszystkie z nich liczą na przedostanie się do Wielkiej Brytanii, więc prawdopodobnie będą próbowały ukrywać się w ciężarówkach. I choć to nawet ośmiokrotnie mniej osób niż w najgorszym okresie 2015-2016, zagrożenie dla kierowców i przewoźników nadal istnieje, a wszelkich postojów okolicach portu należy się wystrzegać.
Tymczasem sami imigranci raczej nie zamierzają się poddawać. Na początku stycznia, tuż po Brexicie, aż 55 proc. z nich było przekonanych, że nowa sytuacja ułatwi im przedostania się przez kanał La Manche. Dopiero co Francuzi zamykali też jeden z parkingów pod Calais, właśnie z uwagi na większą liczbę włamań do ciężarówek. Zamknięcie to wprowadzono na okres dwóch miesięcy, na początku kwietnia (więcej informacji tutaj).
