Ojciec i syn jeździli na cudzych kartach kierowcy – policja weszła w nocy do ich mieszkań

Tym razem kontrola kart do tachografu nie odbyła się na drodze. Nie miała ona też typowych następstw. Zamiast tego policja dokonała nocnego przeszukania dwóch mieszkań i zdecydowali się na aresztowanie dwóch osób.

Duńscy policjanci zapukali do drzwi w nocy z czwartku na piątek, dokładnie o godzinie 4 nad ranem. Na cel wzięli mieszkania 45-letniego przewoźnika z wyspy Fyn, a także jego 20-letniego syna, pracującego w rodzinnej firmie jako kierowca. Funkcjonariusze mieli przy tym zezwolenia na przeszukanie i u obu mężczyzn znaleźli cudze karty do tachografu. Dalszym krokiem było więc aresztowanie podejrzanych i transport na przesłuchania.

Jak się okazało, obaj mężczyźni byli w przeszłości odnotowani za jazdę z cudzą kartą do tachografu. Wykroczenia były przy tym stosunkowo poważne i policja postanowiła wszcząć większe dochodzenie. Zakładano przy tym, że ojciec i syn regularnie korzystają z cudzych kart i prawdopodobnie mogą je przechowywać w domach. Dlatego też postanowiono przeszukać  mieszkania, zaskakując mężczyzn o wyjątkowo wczesnej porze.

By po przesłuchaniu nie trafić prosto do aresztu, podejrzani musieli wpłacić finansowe kaucje. Sprawę przekazano też do prokuratury, a dalszy ciąg sprawy najprawdopodobniej będzie miał miejsce w sądzie. Tam ojciec oraz syn mogą otrzymać nawet kary więzienia, gdyż duńskie prawo jest wyjątkowo restrykcyjne w kwestii kart do tachografów. Ewentualnie może ich spotkać wysoka grzywna, liczona w setkach tysięcy koron.

Tutaj przykładem może być ubiegłoroczna sprawa łotewskiego kierowcy, przyłapanego w Danii na 18 przypadkach oszustwach z kartą do tachografu. Wszystko skończyło się właśnie procesem w sądzie, a grzywny dla kierowcy i przewoźnika sięgnęły 400 tys. koron duńskich. W przeliczeniu na naszą walutę to niemal ćwierć miliona złotych.