Niemcy wprowadzą opłaty już od 3,5 tony – lekkie ciężarówki i zestawy z przyczepami

W nawiązaniu do tekstu:

Iveco Daily z przyczepą, po “NL tuningu” – jest nawet tablica świetlna ze Szwecji

Lekki transport staje ostatnio przed nowymi wymaganiami. Unia Europejska zaplanowała wprowadzenie licencji oraz tachografów już dla pojazdów od 2,5 tony. Francja zakazała spania w kabinach samochodów, których DMC nie przekracza 3,5 tony. A teraz ze swoim pomysłem przychodzą Niemcy, którzy mogliby uderzyć w lekki transport z przyczepami.

Niemieckie ministerstwo transportu planuje rozszerzenie systemu opłaty drogowych dla samochodów ciężarowych. Obecnie obejmuje on pojazdy lub zespoły pojazdów, których DMC wynosi co najmniej 7,5 tony. Po zmianach granica miałaby zaś stanąć już na 3,5 tony. W praktyce oznaczałoby to więc objęcie opłatami najlżejszych ciężarówek oraz wszelkiego rodzaju „busów” z przyczepami. Mam tutaj na myśli coraz popularniejsze zestawy przestrzenne na kategorię B+E, a także samochody dostawcze z lawetami.

Jak donosi agencja informacyjna „Reuters”, Niemcy wstępnie wyliczyli już wzrost zysków. W przypadku terenów o szczególnie dużym natężeniu ruchu, jak na przykład aglomeracje największych miast, przychód z opłat mógł wzrosnąć nawet o 50 procent. To natomiast mogłoby być rozwiązaniem niemieckich problemów ze zbyt kosztownymi remontami, czy też pogarszającym się stanem wielu mostów i wiaduktów.

Kiedy ewentualnie może zostać wprowadzona ta zmiana? I jak duże są zmiany na jej przeforsowanie? Na ten temat na razie nie ma większych konkretów.