Nielegalna jazda bez opłat z instalacją CNG – małe zbiorniki i podrobiony dokument

Gdy w Niemczech zniesiono opłaty drogowe dla ciężarówek z instalacją gazową, początkowo nie było żadnych większych wymagań. Firmy sięgały więc po jakiekolwiek instalacje CNG, często ze zbiornikami o symbolicznej pojemności. Z czasem jednak BAG wprowadziło nowe wytyczne, a wśród nich między innymi nakaz posiadania co najmniej 300-litrowych zbiorników. Tym samym wiele instalacji stało się więc niezgodnych z wymaganiami.

Na jedną z takich ciężarówek BAG miało trafić w ostatnich dniach. Już wstępna kontrola wykazała, że zbiorniki gazu ziemnego prawdopodobnie są za małe. Brakowało też zaświadczenia z homologacji (Niemcy nazwali to „Homologationsbescheinigungen”), które potwierdzałoby spełnianie 300-litrowego wymagania. Zwolnienie z myta zostało więc zakwestionowane, niosąc ze sobą poważne, finansowe konsekwencje. Firmie nakazano bowiem uiszczenie wszystkich zaległych opłat.

Przewoźnik postanowił odwołać się od tej decyzji. Zamiast uiścić opłaty, wysłał do BAG zaświadczenie z homologacji, mające potwierdzać pełną zgodność z przepisami. Rzekomo był to dokument wystawiony przez samego producenta instalacji. Zanim jednak BAG zaakceptowało zaświadczenie, zgłosiło się do tego producenta, by uzyskać oficjalne potwierdzenie. I wtedy pojawiła się odpowiedź, że firma niczego o tym zaświadczeniu nie wie, a przewoźnik prawdopodobnie je podrobił.

Jak donosi „Eurotranspoer.de”, w tej sytuacji sprawa tylko się pogorszyła. Poza zaległymi opłatami, firmę transportową czeka teraz także spotkanie z niemiecką prokuraturą. Przewoźnik ma zostać oskarżony o przestępstwo w postaci fałszerstwa dokumentów i posługiwania się nimi jako prawdziwymi. Za coś takiego może grozić do 5 lat więzienia, a także finansowa grzywna.

Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.