MAN TGE nowym samochodem polskiego wojska – zamówienie na nawet 256 sztuk

Wprowadzenie do oferty MAN-a TGE okazało się nadspodziewanie dobrą decyzją. Produkowany pod Wrześnią bliźniak Volkswagena Craftera cieszy się dużą popularnością wśród klientów flotowych, między innymi z uwagi na „ciężarowe” warunki zakupu.

Kolejna duża flota TGE ma powstać w ramach Wojska Polskiego. MAN dopiero co podpisał umowę na kolejne 52 egzemplarze dla 3. Regionalnej Bazy Logistycznej w Krakowie, z możliwością rozszerzenia do pełnych 100 sztuk. Gdy zaś dodamy do tego zamówienia z minionych miesięcy, łącznie do polskiego wojska może trafić nawet 256 MAN-ów TGE.

Jak przystało na zakupy dla wojska, zamówienia podpisywano w następstwie przetargów. Przy krakowskiej transakcji głównym kryterium była cena (60 proc.), kolejne dwa kryteria stanowiło zużycie paliwa oraz emisja CO2 (łącznie 30 proc.), a ostatnią kwestią była emisja szkodliwych substancji, jak tlenki azotu, cząstki stałe oraz węglowodory (10 proc.).

Wojskowe MAN-y będą zarówno uniwersalnymi autami dostawczymi, jak i mikrobusami do przewozu mniejszych grup żołnierzy. Pod maskami znajdą się oczywiście silniki 2.0 TDI, gdyż innego wyboru w tym modelu nie mamy. Jeśli zaś chodzi o inne wyposażenie, wojsko oczekiwało manualnych skrzyni biegów, silników Euro 6, a w pewnych egzemplarzach też nawigacji.