Magnes ukryty przy wężu od gaśnicy – przeszukanie kabiny przez inspekcję i policję

W tej ciężarówce gaśnica pełniła podwójną rolę. Nie tylko stanowiła zabezpieczenie na wypadek pożaru, ale też ukrywała magnes, który służył do manipulacji czasem pracy.

Cała historia zaczęła się od brakującego przebiegu. Według dokumentu potwierdzającego załadunek, ciężarówka przejechała z towarem co najmniej 220 kilometrów. Tymczasem tachograf zarejestrował 191 kilometrów. To więc wystarczyło, by pojawiły się podejrzenia o manipulację czasu pracy i zaniżenie przebiegu pojazdu.

Na miejsce wezwano policję, która wraz z inspekcją przeszukiwała kabinę. Funkcjonariusze usiłowali znaleźć magnes, który stanowiłby brakujący dowód w sprawie. Zwrócono przy tym uwagę na gaśnicę, z której kierowca zdjął uchwyt do węża, ukradkiem chowając go do kieszeni. I właśnie w tym uchwycie okazał się znajdować magnes.

Kierowca ciężarówki, będący jednocześnie przedsiębiorcą, ma teraz odpowiedzieć za przestępstwo oraz wykroczenie. Przestępstwem było manipulowanie przebiegiem pojazdu, zagrożone karą grzywny lub nawet więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat. A do tego dojdzie nieco ponad 10 tys. złotych kary administracyjnej, za wykroczenie w zakresie czasu pracy kierowcy.

Oto komunikat WITD Katowice:

Inspektorzy kontrolujący wczoraj (23 czerwca) pojazdy jadące drogą krajową nr 94 w miejscowości Wieszowa zatrzymali do kontroli pojazd z ładunkiem sypkim o masie ponad 26 t. Kierowcą był osobiście wykonujący przewozy przedsiębiorca. Okazał on do kontroli dokument przewozowy, w którym znajdowały się informacje kompletnie nie pasujące do aktualnych danych zarejestrowanych w tachografie. Wyjaśnienia kierowcy niczego nie wnosiły, więc w końcu okazał on inny, tym razem właściwy dokument. Dane w nim zawarte wskazały inspektorom z kolei, że od miejsca załadunku do miejsca zatrzymania pojazdu najkrótsza trasa to ponad 220 km, a tachograf zarejestrował w tym czasie jedynie 191 km. Taka sytuacja dowodzi jednoznacznie, że doszło do zastosowaniu jakiejś manipulacji, np. magnesu. Kierowca pierwotnie stwierdził, że magnesu nie ma, bo go wyrzucił. Dalszych wyjaśnień nie chciał składać.

Na miejsce kontroli inspektorzy wezwali policję, gdyż używanie magnesu do zmiany wskazań tachografu w zakresie przebytych przez pojazd kilometrów, stanowi przestępstwo. Z udziałem funkcjonariuszy z KPP z Tarnowskich Gór przeszukano pojazd. Magnes znaleziono przyczepiony do gaśnicy – był elementem uchwytu węża. Poproszono wówczas kontrolowanego o okazanie gaśnicy. Zdjął on z pojazdu gaśnicę lecz szybkim ruchem schował uchwyt z magnesem do kieszeni. Niestety widzieli to kontrolujący, więc na nic zdała się ta desperacka próba ukrycia narzędzia manipulacji.

Za stwierdzone podczas kontroli naruszenia dotyczące manipulacji oraz norm czasu pracy, przedsiębiorcy grozi kara pieniężna w kwocie nieco ponad 10 tys. zł. Jego postępowanie, czyli manipulacja pracą drogomierza, będzie z kolei przedmiotem zarzutów prokuratorskich.