Kolejna uszkodzona ciężarówka zatrzymana na autostradzie – zestaw uderzył w bariery i kontynuował jazdę

W nawiązaniu do tekstu:

DAF XF105 ze zmiażdżoną kabiną jechał z Francji do Hiszpanii – historia towarzysząca francuskim protestom

To już druga tego typu historia, jaką zamieszczam w ciągu zaledwie dwóch dni. W roli głównej znowu występuje uszkodzona ciężarówka, która poruszała się po autostradzie.

Opisywany pojazd zatrzymano w miniony wtorek, około godziny 7 rano. Poruszał się on po niemieckiej autostradzie A61, w okolicach Dannstadt. Nie powinien był zaś tego robić, jako że lewa część ciągnika odnotowała poważne straty. W samochodzie brakowało reflektora i kierunkowskazu, a część plastikowych elementów ledwie trzymała się nadwozia.

By wyjaśnić to zdarzenie, funkcjonariusze dokonali kontroli tachografu. Udało im się ustalić, że w nocy poprzedzającej zatrzymanie pojazd bardzo gwałtownie wytracił prędkość. Sprawdzono porę tego zdarzenia, ustalono trasę przejazdu i tej podstawie stwierdzono, gdzie mogło dojść do wypadku.

Rozwiązanie zagadki znaleziono również na A61, lecz dokładnie 104 kilometry wcześniej, w okolicach Rhein-Hunsrück. Funkcjonariusze zauważyli tam uszkodzoną barierę energochłonną, rozdzielającą jezdnie w przeciwległych kierunkach. Bariera została zmiażdżona na odcinku 28 metrów, a jej uszkodzenia pasowały do tych odnotowanych na Scanii. Wszystko wskazuje więc na to, że kierowca stracił panowanie nad pojazdem, ciężarówka zjechała na lewą stronę drogi i uderzyła właśnie w barierę.

44-letniemu Turkowi, który kierował zatrzymanym pojazdem, postawiono zarzuty ucieczki z miejsca wypadku. Ma on odpowiedzieć za kierowanie niesprawnym pojazdem, a także za przekroczenie dopuszczalnego czasu jazdy. W czasie kontroli stwierdzono bowiem, że przed spowodowaniem wypadku spędził on za kierownicą okrągłe 15 godzin. To by też tłumaczyło jak doszło do zdarzenia.

Konsekwencje powyższych czynów okazały się bardzo kosztowne. Kierowca musiał zapłacić 3750 euro kaucji na poczet przyszłej kary. Kaucja dla przewoźnika wyniosła zaś niemal pełne 30 tys. euro. Poza tym Niemcy zatrzymali dowód rejestracyjny i zabronili dalszej jazdy.