Lata mijają, a ozdabianie ciężarówek motywami z filmów „Szyby i Wściekli” cały czas nie wychodzi z mody. W ostatnich dniach na drogi wyjechał kolejny taki pojazd, będący przy okazji jednym z najciekawszych MAN-ów TGX Euro 6, jakie dotychczas trafiły do eksploatacji. A za wszystko odpowiedzialna jest naprawdę niewielka, rodzinna firma Gebr de Waard & Pa, która poza tym MAN-em ma jeszcze tylko dwa inne pojazdy.
Choć patrząc na zdjęcia naprawdę trudno w to uwierzyć, niebieska ciężarówka jest odpowiedzą na najnowsze wymagania ekologów. Gebr de Waard & Pa zamówiło ją z uwagi na wprowadzenie nowych stref ekologicznych w porcie w Rotterdamie, skąd niebieska „euro szóstka” będzie miała ciągać kontenery. I jak przystało na holenderskich specjalistów od kontenerów, prosto z salonu nowy TGX z 560-konnym silnikiem D38 trafił na pełną kurację upiększającą.
Na wstępie pojawił się lakier, nawiązujący malunkami do siódmego filmu z serii „Szybcy i Wściekli” i wyróżniający się motywami, które były w modzie dobre kilka lat temu. Ma to związek z poprzednim MAN-em TGX pracującym we flocie już od sześciu lat – nowa ciężarówka miała być po prostu utrzymana w dokładnie tym samym stylu, co zresztą doskonale się udało, a i nadspodziewanie ładnie wyszło. Dodatki w postaci obudowy podwozia oraz zestawu dodatkowego oświetlenia nad przednią szybą wszystko to tylko spotęgowały, a do tego dorzucono kilka ciekawych detali, jak na przykład malunek na atrapie chłodnicy, czy przezroczyste światła ostrzegawcze przy tablicy świetlnej. A na koniec doszło bardzo ładne wnętrze, dla odmiany w całkowicie klasycznym stylu, z nieodzowną w Holandii, białą kierownicą.
Galeria zdjęć:
