Na przestrzeni zaledwie trzech tygodni, jeden tylko oddział straży granicznej zatrzymał czterech kierowców z podrobionymi prawami jazdy. Były to także osoby prowadzące samochody ciężarowe.
Pierwszy przypadek z serii miał miejsce 24 czerwca, w Świnoujściu. Morski Oddział Straży Granicznej zatrzymał tam do kontroli ciężarówkę, która przybyła promem ze Szwecji. Jej 61-letni kierowca okazał zaś prawo jazdy podrobione według ukraińskiego wzoru.
Kolejne dwa przypadki wykryto 9 lipca. Pierwsza z tych sprawa znowu miała miejsce w Świnoujściu, po zjeździe z promu. Podrobiony, ukraiński dokument okazał wówczas 38-letni kierowca. Za to następny przypadek wykryła jednostka pograniczników z Ustki. Tam podrobiony, ukraiński dokument został okazany przez 42-letniego kierowcę ciężarówki.
A do tego dochodzi trzecia sprawa, z 15 lipca. Na drodze krajowej nr 6 straż graniczna z Ustki zatrzymała ciężarówkę prowadzoną przez 38-latka w województwa warmińsko-mazurskiego. Mężczyzna ten okazał podrobione prawo jazdy, tym razem wykonane według polskiego wzoru. Przy okazji też się okazało, że prawdziwy dokument zatrzymano mu już w 2018 roku.
Każdy z zatrzymanych odpowie przed sądem za używanie podrobionego dokumentu. Grozi za to kara pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Do tego doszły też mandaty na 500 złotych, za prowadzenie bez uprawnień.
