Kierowca ciężarówki zmarł w czasie jazdy – zestaw toczył się bez żadnej kontroli

Zdjęcia: Feuerwehr Grevenbroich

Straż pożarna z niemieckiej miejscowości Grevenbroich poinformowała o wyjątkowo smutnym zdarzeniu. To śmierć kierowcy ciężarówki do której doszło w trasie, w czasie prowadzenia pojazdu.

Tragedia miała miejsce w miniony czwartek, tuż przed świtem, około godziny 6.30. DAF XF z naczepą dojechał wówczas do dużego skrzyżowania w kształcie litery „T”, a jego kierowca nie podjął przy tym żadnego manewru. Ciężarówka pojechała więc prosto, staranowała ogrodzenie posesji i zjechała ze skarpy, zatrzymując się dopiero po wjechaniu na Volkswagena Passata.

Wśród świadków zdarzenia, zmierzających akurat do pracy, znaleźli się między innymi zawodowy strażak oraz ratownik medyczny. Osoby te natychmiast ruszyły do kabiny, zastając tam kierowcę niewykazującego żadnych oznak życia. Próba jego reanimacji niestety nie przyniosła żadnych skutków, a przybyły na miejsce lekarz oficjalnie potwierdził śmierć.

Wszystko wskazuje na to, że kierowca stracił przytomność jeszcze przed wjechaniem na skrzyżowanie, z przyczyn zdrowotnych. W całym zdarzeniu ciężarówka nie doznała bowiem żadnych uszkodzeń, które mogłyby okazać się dla kierującego niebezpieczne. Niemniej dokładne przyczyny śmierci są jeszcze ustalane i nie podano ich do publicznej wiadomości. Nie poinformowano też z jakiego kraju pochodził kierowca oraz w jakim był wieku.

Jedyna dobra wiadomość jest taka, że w zaparkowanym Volkswagenie nikt się akurat nie znajdował. Nie doszło też do żadnego potrącenia i po prostu żadna przypadkowa osoba nie została poszkodowana.