Kierowca ciężarówki w krytycznym stanie – najechanie oraz zwój miedzi na kabinie

Węgierski kierowca ciężarówki został bardzo ciężko ranny we wczorajszym wypadku na niemieckiej autostradzie A44. Jego zestaw najechał na poprzedzającą ciężarówkę, a przewożony ładunek w zwojach wywołał dodatkowe uszkodzenia.

Zdarzenia doszło w czwartek rano, około godziny 7.30 pod miejscowością Erwitte, na jezdni w kierunku Dortmundu. W związku z innym, mniej groźnym zdarzeniem, na trasie nagle pojawił się zator i samochody były zmuszone do gwałtownego hamowania. 54-letni Węgier, prowadzący Volvo FH z 450-kilogramowymi zwojami miedzi, niestety zauważył to zbyt późno. Niemal bez hamowania wbił się w poprzedzającą naczepę, uderzając głównie prawą stroną kabiny.

Gdy strażacy przybyli na miejsce, Volvo okazało się bardzo poważnie uszkodzone i wbite w swoją własną naczepę. Jeden ze zwojów dodatkowo zmiażdżył kabinę od tyłu, a ciężko ranny kierowca pozostawał zakleszczony we wraku. Po konsultacji z lekarzem zapadła więc decyzja o prowadzeniu „akcji natychmiastowej” (po niemiecku „Sofortrettung”). To strategia stosowana w naprawdę krytycznych przypadkach, dopuszczająca szybsze wydobycie rannego kosztem wywołania dodatkowych urazów.

Pomimo takiej decyzji oraz zastosowaniu kilku zestawów narzędzi hydraulicznych, ranny czekał na opuszczenie wraku przez kilkadziesiąt minut, aż do godziny 8.22. Udało się jednak utrzymać go przy życiu, przekazując załodze ratowniczego helikoptera i odsyłając na szpitalny oddział intensywnej terapii. Ratownicy też podkreślili, że gdyby ktokolwiek jechał po prawej stronie kabiny, nie miałby najmniejszych szans na przeżycie.

W omawianym wypadku ucierpiały też cztery inne pojazdy. Były to trzy wepchnięte na siebie ciężarówki, a także przejeżdżający obok nich, osobowy Mercedes-Benz Klasy C. Na szczęście jednak żaden z ich kierowców lub pasażerów nie został poszkodowany. Jeśli natomiast chodzi o utrudnienia w ruchu, to aż do godziny 17 autostrada A44 pozostawała całkowicie zamknięta. Ratownicy musieli wręcz przedłużać swoją akcję, o dodatkowe dwie godziny, jako że pojawiły się problemy z usunięciem wraku.

Zdjęcie z miejsca zdarzenia: