Powyżej: Mercedes-Benz SK 1938 Powerliner
Mercedesy z napisem „Powerliner” na osłonie przeciwsłonecznej mogły swego czasu wzbudzać niemały respekt. Były to bowiem najmocniejsze wersje modelu SK, wyposażane silniki typu V8. Dzisiaj rozpoczyna się natomiast epoka przydomku „Electric Liner”, który Mercedes-Benz nadał swojemu elektrycznemu modelowi eActros.
Na zakup pięciu takich Electric Linerów zdecydowała się holenderska firma Simon Loos, a pierwszy z nich został właśnie pokazany. Okazał się to ciągnik siodłowy typu eActros 300, a więc wyposażony w mniejszy zestaw baterii, o pojemności 336 kWh (w ofercie jest też wersja eActros 400, z bateriami 448 kWh). W przeznaczonej dla niego pracy taki pojazd przejedzie około 220 kilometrów na jednym ładowaniu, co od razu tłumaczy zastosowanie niskiej, wąskiej i krótkiej kabiny, pozbawionej części sypialnej.
Poniżej: Mercedes-Benz eActros 300 Electric Liner
Wszystkie pięć Electric Linerów będzie pracowało z miejskimi naczepami chłodniczymi, obsługując dostawy do supermarketów. Co też ciekawe, agregaty tych naczep będą korzystały z „elektrycznych przystawek mocy”, a więc dodatkowych silników zamontowanych na ciężarówce, służących do połączenia agregatu. W praktyce to oznacza, że chłodzenie naczepy będzie pobierało energię z tych samych baterii, co główny napęd ciężarówki. Jak działa to w praktyce, szerzej wyjaśniałem ostatnio w tym artykule.
Dla zainteresowanych dodam, że eActros otrzymuje po dwa silniki elektryczne łączone z dwubiegową przekładnią planetarną, a cały ten układ umieszczony jest bezpośrednio na osi. W przeciwieństwie więc do innych elektryków dostępnych dotychczas na rynku, całkowicie wyeliminowano tutaj wał napędowy, co podobno korzystnie wpływa na płynność jazdy. Łączna moc obu silników ma wynosić 449 KM w trybie stałym lub 544 KM w trybie chwilowym, w momentach największego obciążenia. Jeśli natomiast chodzi o czas ładowania baterii, to potrwa on od 2,5 do 9,5 godziny, w zależności od dostępnego urządzenia.
