Kamazy z autopilotem na testach w arktycznych warunkach – ma być taniej i bezpieczniej

Powyżej: okolica, w której prowadzono testy

Gazprom, czyli chyba najsłynniejszy koncern paliwowy na świecie, ma za sobą testy bezzałogowych ciężarówek. Mowa tutaj o grupie terenowych Kamazów, które sprawdzano w iście ekstremalnych warunkach.

Zautomatyzowane ciężarówki, kierowane przez komputery, czujniki i kamery, miały do przejechania 2,5 tys. kilometrów w arktycznych warunkach. Konkretnie działo się to na północy Jamalsko-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego, gdzie nawet w maju termometry nie wskazują dodatnich temperatur. Jest to też okolica niemal niezamieszkana, a śnieżyce należą do codzienności.

Poniżej: nagranie z testów

Można by pomyśleć, że w takich warunkach nic nie zastąpi doświadczonego i zaradnego kierowcy. Jak jednak twierdzą organizatorzy testu, autonomiczne Kamazy świetnie sobie poradziły. Ich przejazdy były o 50 proc. bezpieczniejsze niż w przypadku prowadzenia przez człowieka. O około 10-15 proc. udało się też ograniczyć koszty.

Jak to możliwe? Kamery oraz czujniki pojazdu mają umożliwiać pracę także w takich warunkach, jak na przykład śnieżyca. W przeciwieństwie zaś do człowieka, nie powoduje to u nich dodatkowego zmęczenia. Samochody stale mogą operować na maksymalnej wydajności, pozwalając na jazdę niemal bez przerwy, bez obaw o bezpieczeństwo.

Spółka Gazprom Neft, zajmująca się wydobyciem ropy naftowej, już więc szykuje się do wdrożenia takich pojazdów do codziennego użytku. Współpracuje przy tym z władzami Rosji, które będą musiały przygotować specjalne przepisy. Zgodnie z nimi autonomiczne ciężarówki otrzymają dostęp na publiczne drogi, znajdujące się w okolicy pól naftowych.

Dodatkowe zdjęcia: