Jeden zestaw stanął na drodze ekspresowej, dwa kolejne nie zdążyły się zatrzymać

Powyższe nagranie pochodzi z obwodnicy Lublina, konkretnie węzła Lublin Sławinek. Film opublikowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a wszystko to po, by przestrzec kierowców przed skrajną nieodpowiedzialnością na drodze.

Prezentowane zdarzenie miało miejsce 3 września bieżącego roku, gdy kierowca Mercedesa Actrosa z naczepą-silosem postanowił zatrzymać się na prawym pasie drogi ekspresowej. Przed nim nie znajdowała się absolutnie żadna przeszkoda, więc wszystko wskazuje na to, że celem zatrzymania był powrót do dopiero co miniętego węzła. Tymczasem „ekspresówką” nadjechały dwa kolejne zestawy. Pierwszy z nich właściwie bez hamowania wbił się w tył silosu, a drugi w ostatniej chwili gwałtownie odbił na lewo, zahaczając o poprzedzającą wywrotkę i uderzając w bariery energochłonne.

Wnioski są trzy:

1. Lepiej nadrobić kilkadziesiąt kilometrów i zawracać na kolejnym węźle niż mieć na sumieniu osobę jadącą z tyłu.

2. Wystarczy nawet kilka sekund nieobserwowania drogi, by najechać na zupełnie zaskakującą przeszkodę, narażając swoje własne życie.

3. Odstęp, odstęp i jeszcze raz odstęp.

Co natomiast z uczestnikami omawianego zdarzenia? Na szczęście silos okazał się na tyle miękką przeszkodą, że kierowca zestawu z wywrotką zdołał przeżyć najechanie na tył. Niemniej mężczyzna został ranny i trzeba było przetransportować go do szpitala. Dwóm pozostałym kierowcom nic się nie stało.