Po kontroli na drodze S7, białoruski kierowca ciężarówki został przekazany w ręce polskiej policji. Zapewne było to dla niego niemałe zaskoczenie, gdyż mężczyzna został oskarżony o fałszowanie przebiegu pojazdu.
To kolejny przykład komunikatu, w którym jazda na magnesie została uznana za przestępstwo, w związku z zatrzymaniem licznika pojazdu. O ile za samo manipulowanie czasem pracy grozi tylko kara finansowa, to już za fałszowanie przebiegu można trafić także do więzienia, na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Właśnie taka kara grozi teraz Białorusinowi i właśnie dlatego zatrzymała go policja.
Prawne wytłumaczenie takich przypadków zamieszczałem pod tym linkiem, a poniżej znajdziecie najnowszy komunikat WITD Olsztyn:
W dniu 29.06.2020r. Inspektorzy z Oddziału terenowego w Elblągu pełnili służbę na drodze S7 w okolicy miejscowości Sople. Do kontroli zatrzymali ciągnik samochodowy marki Renault wraz z naczepą należący do Białoruskiego Przewoźnika. Podczas kontroli wydruku z tachografu stwierdzono brak aktywności jazdy przed zatrzymaniem pojazdu.
Po dokładnym sprawdzeniu pojazdu odnaleziono magnes umieszczony na impulsatorze w skrzyni biegów, który to na polencie inspektorów kierowca zdemontował i oddał. Ponadto w wyniku zapisów na karcie kierowcy i tachografie stwierdzono naruszania z czasu pracy. Dodatkowo kierowca został ukarany mandatami karnymi.
Co do przedsiębiorcy będzie prowadzone postępowanie administracyjne natomiast kierowca dodatkowo został przekazany funkcjonariuszom Policji w celu prowadzenia postępowania związanego z fałszowanie wskazań drogomierza związanego z użyciem magnesu i tym samym zatrzymaniem licznika przebiegu kilometrów w pojeździe.